Wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale nic nie wyszło. Prezydent Lech Kaczyński nie dotarł w środę do Krasnobrodu. Podobno ze względu na pogodę. Jego żona przy tej samej aurze, tym samym śmigłowcem poleciała jednak na Hel.
W Krasnobrodzie przyjęto te informacje dość spokojnie.
- Nie mam żadnych podstaw, by nie wierzyć Kancelarii Prezydenta. Około godz. 13 dostaliśmy informację, że wizyta jest niemożliwa ze względu na warunki pogodowe. Śmigłowiec nie mógł wystartować - mówi Kazimierz Gęśla, sekretarz Urzędu Miasta w Krasnobrodzie. - Wszyscy oczywiście byliśmy rozżaleni, bo długo przygotowywaliśmy się do tej ważnej wizyty. Ale co było zrobić?
Urzędnicy jak w ukropie uwijali się, by o odwołaniu wszystkich uroczystości powiadomić zaproszonych gości. W ciągu godziny trzeba było wykonać telefony do około 60 najważniejszych osób, a także m.in. dziennikarzy.
Zwykłych mieszkańców gminy poinformować się, niestety, nie dało.
- Dzień wcześniej wyjeżdżałem na rodzinną uroczystość. Mogłem zostać dłużej, ale specjalnie wróciłem na środę do Krasnobrodu, żeby zobaczyć Lecha Kaczyńskiego - opowiada Ryszard Tytoń. - Smutno było, że nie dotarł. Ale rozumiem. W końcu chodziło jego bezpieczeństwo. Żalu nie mam. Przecież przyleci do nas za kilka dni.
- Rzeczywiście wraz z informacją o odwołaniu wizyty otrzymaliśmy deklarację, że prezydent nas jednak odwiedzi. Ma do tego dojść w najbliższych dniach, na początku lipca. Szczegóły ustalimy niebawem - zapowiada Gęśla. - Liczę, że do tej wizyty dojdzie, zwłaszcza, że cały program był ustalany "pod prezydenta”. Przygotowaliśmy specjalną tablicę pamiątkową i upominki dla Lecha Kaczyńskiego.
Kancelaria Prezydenta potwierdziła nam dziś, że do wizyty Lecha Kaczyńskiego w Krasnobrodzie rzeczywiście dojdzie. Kiedy? Tego już nie wiadomo. Pytania o środowy lot pani prezydentowej jeszcze bardziej przystopowały przepływ informacji.
- Proszę zwrócić się do nas z tymi pytaniami w oficjalnym piśmie - ucięła pracownica biura prasowego. Odmówiła podania swojego nazwiska. Wysłaliśmy pytania. Odpowiedź jeszcze nie nadeszła.