Przeciwnicy ustawienia w Zamościu pomnika Dawida Psalmisty są oburzeni listem otwartym prezydenta Marcina Zamoyskiego
Poszło o wykonany przez prof. Gustawa Zemłę, a ufundowany za 176 tys. zł przez Fundację Karta z Dziejów pomnik Dawida Psalmisty. W przyszły czwartek pomnik ma stanąć przed Nową Bramą Lubelską.
Inicjatywę postanowili zablokować członkowie Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego i Stowarzyszenia "Wspólna Sprawa” z Zamościa. Pod ich protestem, skierowanym na ręce przewodniczącego Rady Miasta podpisało się 50 osób. Mimo to, zamojscy radni wyrazili zgodę na odsłonięcie pomnika.
Po tym, jak sprawa stanęła na sesji, Marcinowi Zamoyskiemu puściły nerwy. Przysłał do naszej redakcji list otwarty, skierowany do protestujących. "Dziwi i jednocześnie smuci Państwa stanowisko mówiące o obcości kulturowej oraz braku uzasadnienia społecznego budowy pomnika - czytamy. - Nie możemy zgodzić się z tezą, że tolerancja ma swoje granice, poza którymi sprawy ojczyste tracą swój wymiar. Z tego typu retoryką mieliśmy do czynienia podczas II Wojny Światowej, kiedy hitlerowski oprawca dokonał Holocaustu ludności żydowskiej”.
Co na to Marcin Zamoyski? - Członkowie stowarzyszeń twierdzą, że tolerancja wobec innych narodowości czy wyznań ma swoje granice - mówi. - Podobną retorykę stosowali i hitlerowcy i komuniści. Temu nie można chyba zaprzeczyć. A ja tylko takiego sformułowania użyłem. Nie chciałem nikogo urazić, ale są to zbyt ważne sprawy, aby je przemilczać.