Prawie 36 milionów złotych dochodów i ponad 42 miliony wydatków. Takim budżetem będzie dysponować w tym roku Hrubieszów. Deficyt ma być pokryty z kredytów i pożyczek.
– Co trzecia złotówka pójdzie więc do szkół, a prawie 20 proc. budżetu, czyli ponad 8 mln złotych przeznaczymy na pomoc społeczną – powiedział na sesji burmistrz Zbigniew Dolecki.
Dodał, że budżet "idzie w kierunku proinwestycyjnym”.
Radni zapisali w nim ponad 6,5 mln złotych na budowę basenu przy Szkole Podstawowej nr 2 i boisk szkolnych oraz 2,4 mln złotych na rozbudowę i modernizację Hrubieszowskiego Domu Kultury (miasto liczy do dofinansowanie obu projektów z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego), a także ponad 4 mln złotych na odnawialne źródła energii i termomodernizację budynków użyteczności publicznej.
Przy Hrubieszowskim Ośrodku Sportu i Rekreacji powstaną korty tenisowe. Na ten cel zabezpieczono w budżecie 12 tys. złotych.
Do innych poważnych wydatków można także zaliczyć budowę kompleksu boisk wielofunkcyjnych "Orlik Lekkoatletyczny”, a także zakończenie budowy kolejnych dwóch segmentów mieszkań socjalnych przy ul. Gródeckiej.
Na zakup sprzętu i oprogramowania w celu poprawy jakości usług internetowych przeznaczono 1,4 mln złotych (zadanie ma być realizowane przy współpracy ze Starostwem Powiatowym w Hrubieszowie).
Na budowę kanalizacji sanitarnej przy ul. Wodnej i Krętej zabezpieczono 725 tys. złotych. Po zakończeniu inwestycji centrum miasta będzie kompleksowo skanalizowane.
W tym roku budowane będą budowane i rozbudowywane drogi oraz chodniki m.in. przy ul. Ceglanej, Tęczowej, Rubinowej, a także na osiedlach Basaja i Sławęcin.
Miasto będzie także budować oświetlenie przy ulicach Hubala, Kolejowej, Zamojskiej i Nowej oraz przygotowywać dokumentację na podobną inwestycję przy ul Wyzwolenia, Ceglanej i Krasickiego oraz w osiedlu Michałówka. Na ten cel zabezpieczono w sumie 470 tys. złotych.
– Przyjmujemy ten budżet, choć zdajemy sobie sprawę, że jest niedoszacowany – powiedział radny Czesław Podgórski. – Mamy świadomość, że niektóre inwestycje mogą nie "wypalić”, bo nie wiadomo, czy miasto dostanie dofinansowanie na ich realizację.