Oplułeś kolegę? Tracisz 10 punktów. Przeklinasz? Kolejne 15 oczek do tyłu. Ale wystarczy, że nauczysz się piosenki na akademię, a zyskasz 20. Jesteś nadal na minusie? To wpłać pieniądze na pomnik hetmana Jana Zamoyskiego. Bilans się wyrówna.
Gimnazjum nr 5 to jedna z najlepszych szkół w Zamościu. Uczniowie świetnie wypadają na olimpiadach i szkolnych konkursach. Dostają się do najlepszych liceów. Oceny z zachowanie są tu wystawiane przy pomocy specjalnego taryfikatora. Decyduje liczba punktów. Dyrektor szkoły wprowadziła niedawno modyfikację systemu. Na apelu obwieściła dzieciom, że kto wpłaci pieniądze na budowę pomnika Jana Zamoyskiego, może sobie poprawić ocenę ze sprawowania. Za każdą złotówkę dostawali 5 punktów. W sumie 249 uczniów zgromadziło 660 zł. Akcja właśnie się zakończyła.
– To był eksperyment edukacyjny – tak Maria Trześniowska, dyrektor szkoły, wyjaśnia system kupowania punktów. – Obchodzimy właśnie Rok Zamościa. Dzieci, dodając cegiełkę do budowy pomnika, uczą się działania społecznego i historii. Datki były dobrowolne. Przyznawane punkty miały uczniów zmotywować do ofiarności. Oczywiście same wpłaty nie mogą decydować o ocenach. Punktacja jeszcze będzie weryfikowana przez nauczycieli. Zarzut, że uczymy korupcji, jest bardzo krzywdzący.
Jak uczniowie tej szkoły oceniają zbiórkę pieniędzy? – Wydała mi się na początku fajna – opowiada jeden z gimnazjalistów. – Teraz myślę inaczej. Uczę się nieźle, więc mogę mieć sprawowanie co najmniej wyróżniające. Dlatego moi rodzice pieniędzy na pomnik nie dali, a własnej kasy mi szkoda. A ktoś bez wysiłku, za 40 zł może nazbierać 200 punktów. Tyle trzeba na ocenę wzorową.
Kuratorium o wszystkim dowiedziało się od Dziennika. – Pieniądze na pomnik są zbierane do puszek w wielu zamojskich szkołach. Ale nie słyszałem, aby miało to wpływ na oceny – mówi Jerzy Korniluk, dyrektor zamojskiej delegatury. – To niedopuszczalne. Będziemy w tej sprawie interweniować. Natomiast do tzw. taryfikatora nie mamy zastrzeżeń. Ale pod warunkiem że punkty nie będą dawane za pieniądze.
– Skutki mogą być fatalne. Dyrekcji szkoły należy się dwója z zachowania. Uczniowie przy okazji mogli się uczyć korupcji, kombinowania i cwaniactwa – komentuje Julia Pitera, prezes Transparency International Polska.
Plujesz, tracisz
w tabelach oceniają m.in. stosunek ucznia do obowiązków szkolnych, zaangażowanie w olimpiadach
czy udział w uroczystościach. Można też tracić punkty.
M.in. za wagarowanie, brak butów na zmianę czy plucie na korytarzu. Liczba punktów przyznawanych
lub odejmowanych uczniom zależy od oceny wychowawców.