Choć wojewoda unieważnił decyzję burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego o odwołaniu dyrektora Zespołu Szkół Sportowych to końca konfliktu nie widać.
- Otrzymałem pismo, że pan wojewoda uchylił zarządzenie burmistrza z 29 czerwca wydane w mojej sprawie. Wystąpiłem więc do pana burmistrza Grzyba, aby przywrócił mnie na stanowisko dyrektora ZSS. Jestem gotów do odebrania pieczątek i dokumentów - mówi Andrzej Mironiuk. Wczoraj rano skierował pismo do burmistrza. Powołał się w nim na ważny interes nauczycieli ZSS i społeczności lokalnej.
Sprawa zaczęła się przed kilkoma tygodniami. Wtedy burmistrz Grzyb zarzucił dyrektorowi Mironiukowi, że w kierowanej przez niego placówce doszło do "uprawdopodobnionego” mobbingu i dyskryminacji pracowników. Zaatakował, gdy Mironiuk nie przybył na naradę poświęconą zmianom w międzyrzeckiej oświacie. 14 czerwca wystąpił z wnioskiem do lubelskiego kuratora oświaty o wydanie pozytywnej opinii w sprawie odwołania dyrektora. 28 czerwca kurator wydał opinię negatywną. Pismo w tej sprawie zostało nadane następnego dnia na poczcie. Burmistrz jednak na nie nie czekał. 29 czerwca pozbawił Mironiuka stanowiska.
Małgorzata Trąbka, rzecznik wojewody lubelskiego, poinformowała nas, że wojewoda lubelski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze w tej sprawie. Stwierdził, że zarządzenia burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego jest nieważne. - Zdaniem organu nadzoru burmistrz odwołując nauczyciela ze stanowiska kierowniczego przed uzyskaniem prawem wymaganej decyzji kuratora, naruszył ustawę o systemie oświaty. Nie stwierdzono też przesłanek merytorycznych uzasadniających odwołanie dyrektora ZSS - wyjaśnia rzecznik.
Burmistrz pozostaje nieugięty. - Mamy w sprawie zarządzenia o odwoływaniu dyrektora ZSS odmienną opinię niż Lubelski Urząd Wojewódzki. Dlatego nieprawomocne rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody zostanie zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Odwołanie dyrektora Mironiuka było merytorycznie całkowicie uzasadnione i leżało w dobrze pojętym interesie międzyrzeckiej oświaty. Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości w ZSS. Z tych względów przywrócenie A. Mironiuka na stanowisko dyrektora jest niecelowe i może nastąpić jedynie wskutek prawomocnego orzeczenia Sądu Pracy - zaznacza Artur Grzyb.
Burmistrz poinformował nas, że wczoraj został przeprowadzony konkurs na nowego dyrektora ZSS. Nie wyłoniono jednak kandydata. Jedyny chętny wycofał się tuż przed obradami. Grzyb deklaruje, że dalsze decyzje w sprawie obsadzenia tego stanowiska podejmie w porozumieniu z lubelskim kuratorem oświaty.