Przetwórnia elektrośmieci powstanie w środku osiedla?

Czego się obawiają? - To zagrożenie dla naszego zdrowia - mówią mieszkańcy ul. Widok i Wyszyńskiego. - Zakład ma przerabiać ok. 10 ton elektrośmieci na dobę. Nie wiemy czy przedsiębiorcy mają doświadczenie w tej dziedzinie. Nie rozmawiali z nami - twierdzi jedna z mieszkanek ul. Widok. Nie chciała podawać swojego imienia i nazwiska. Spółka wynajęła od firmy Garden Service dwie hale magazynowe na terenie dawnej bazy PKS przy ul. Sidorskiej w Białej Podlaskiej. - Zgodnie z procedurami firma przygotowała raport o oddziaływaniu planowanej działalności na środowisko. Dokumenty trafiły do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej. Czekamy na ich opinię - informuje Roman Siekierka, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej UM. Mieszkańcy o swoich obawach powiadomili RDOŚ i sanepid. Pod pismami popisało się ponad 40 osób. - Dla tego typu przedsięwzięć są strefy przemysłowe, a nie osiedle domów jednorodzinnych. Przecież tu będzie hałas i wibracje od prasy hydraulicznej, która ma być tam zamontowana. Popękają nam ściany. Nie wspominając o niebezpiecznym freonie, który wydostaje się podczas demontażu lodówek - mówi zbulwersowana Kowalska. Alternatywa: śmieci do lasu W urzędowym piśmie na ten temat czytamy, że "eksploatacja przedsięwzięcia będzie się wiązała z emisją hałasu i zanieczyszczeń do powietrza. Planowane przedsięwzięcie będzie się także wiązało z wytwarzaniem odpadów”. - Raport oddziaływania na środowisko zawiera szczegółowy opis wpływu danej działalności na wodę, powietrze, sąsiedztwo itp. W każdym z tych punktów przedsiębiorca podejmuje zobowiązanie o odpowiednich zabezpieczeniach - tłumaczy Wojciech Duklewski z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Jeżeli nie pozwolimy na powstawanie takich specjalistycznych zakładów, to elektrośmieci będą trafiać do lasów i na złomowiska. A tam nie ma żadnych zabezpieczeń -dodaje Duklewski. O szczegóły planowanej inwestycji chcieliśmy zapytać szefów New Eco Solutions, niestety nie odbierają telefonów. Nie było konsultacji społecznych Witold Chemperek wiceprezes Polskiej Korporacji Recyklingu z Lublina podkreśla, że każdy taki zakład może mieć inne instalacje do przetwarzania odpadów. - Nie zmienia to faktu, że konsultacje społeczne są przydatne, bo ludzie z reguły boją się tego, czego nie znają - zauważa Chemperek. Mieszkańcy zapowiadają, że złożą do UM petycję protestacyjną . - Ale póki co, wspiera nas proboszcz naszej parafii. W niedzielę naświetli tę sprawę w kościele. Może znajdzie się ktoś, kto wspomoże nas swoją fachową wiedzą - mówi z nadzieją pani Anna.

Tego typu zakład powinien być zlokalizowany w jednej z dwóch bialskich stref przemysłowych, które są w zasadzie puste. Taka działalność w centrum osiedla mieszkalnego może okazać się uciążliwa dla mieszkańców, przez co obniży komfort ich życia. Zajmę się tą sprawą.