Przemytnicy przewozili w nich papierosy, a teraz zatrzymane przez celników samochody posłużą uczniom w nauce zawodu.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Dwa samochody marki Rover z 2000 roku i Ford Galaxy z 1996 roku przekazała wczoraj bialska Izba Celna Zespołowi Szkół Zawodowych nr 2 im. F. Żwirki i S. Wigury. To drugie w historii takie przekazanie samochodów. W czerwcu trzy pojazdy trafiły do szkoły w Tomaszowie Lubelskim.
– Te samochody są nam bardzo potrzebne. Będę wykorzystywane przez uczniów podczas bieżących ćwiczeń, np. diagnozy układów zapłonowych i elektrycznych, a także do egzaminów potwierdzających kwalifikacje w zawodzie – mówi Daniel Sikona, dyrektor ZSZ nr 2.
Szkoła proponuje młodym ludziom ponad 20 profili kształcenia. A na przyszłych mechaników szkoli się tu obecnie kilkuset uczniów - w technikum i szkole zawodowej. – Zainteresowanie tymi klasami cały czas jest spore. A my mamy trzy swoje samochody, również specjalnie zakupione do tych celów szkoleniowych. Potrzeba więcej. Będziemy o nie prosić – nie ukrywa Sikona.
Rovera i forda celnicy zatrzymali na przejściach granicznych w Zosinie i Sławatyczach jako dowody rzeczowe w sprawach o przemyt papierosów.
– Według oceny rzeczoznawców ewentualna naprawa forda nie miałaby uzasadnienia, bo jej koszty mogłyby przekraczać wartość pojazdu. Natomiast samochód marki Rover jest sprawny i jest w stosunkowo dobrym stanie technicznym – zaznacza Waldemar Chaba, dyrektor Izby Celnej w Białej Podlaskiej. – Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że to dobry materiał poglądowy do nauki zawodu – dodaje Chaba.
Najczęściej towary zatrzymane przez celników w momencie przekazania na rzecz Skarbu Państwa podlegają likwidacji m.in. poprzez sprzedaż.
– Sprzedawać staramy się jak najwięcej bo to zasila budżet państwa. W tym roku ze sprzedaży 144 zatrzymanych samochodów uzyskaliśmy pół miliona złotych – precyzuje dyrektor izby.
Aby bialska Izba Celna mogła podarować samochody dla szkoły musiał zdecydować o tym sąd rejonowy. – Cieszę się że taka współpraca z izbą celną funkcjonuje. Liczę że to będzie się rozszerzać. Tym bardziej, że nawet Ministerstwo Finansów to dostrzegło i jak wiemy izba celna zostaje w Białej Podlaskiej, czego niektórzy nam zazdroszczą – zauważył podczas przekazania samochodów Dariusz Stefaniuk, prezydent miasta.
Prezenty z granicy
Towarami, które Izba Celna najczęściej przekazuje nieodpłatnie jest odzież, która trafia do ośrodków pomocy społecznej. Celnicy przekazują też… przedmioty muzealne.
Większość z ikon, które w swoich zbiorach ma Muzeum Południowego Podlasia pochodzi właśnie z konfiskat celnych. Największy darcelnicy przekazali muzeum w 2006 roku, kiedy trafiło tu kilkaset eksponatów.
W maju tego roku do placówki trafiło 18 rosyjskich ikon z XIX i XX wieku, które celnicy zatrzymali w grudniu 2015 roku na przejściu kolejowym w Terespolu. Przemycała je do Polski 77-letnia Rosjanka. Kilkanaście ikon schowanych było w pościeli. Jak tłumaczyła kobieta większość z nich miała trafić na warszawski targ staroci do umówionego wcześniej kolekcjonera.
Oprócz ikon, do muzeum w ten sam sposób trafił też olejny portret Tadeusza Kościuszki. On zatrzymany został przez celników na kolejowym przejściu granicznym w Dorohusku, w przedziale kierownika pociągu relacji Kijów-Berlin.