Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Podczas wczorajszej nawałnicy najbardziej ucierpiała północna część Chełma i okoliczna gmina. Zalane jest wiele piwnic, garaży i budowlanych wykopów. Wylały też szamba. Samorząd zastanawia się na ustawieniem toalet typu Toi-Toi.
- Wodę wypompowujemy do Uherki - mówi Janusz Andrzejuk, komendant miejski PSP w Chełmie. - Problem w tym, że koryto rzeki jest pełne i musimy uważać, aby nie wystąpiła z brzegów.
Na odcinku ul. Lubelskiej obok dworca Chełm Miasto utworzyło się rozlewisko nie do pokonania przez samochody. Policja na kilka godzin zamknęła ulicę i zorganizowała objazdy. Zalany został także środkowy odcinek ul. Kolejowej, gdzie kilka samochodów utknęło w wodzie .
Z kolei grad wielkości ptasich jaj uszkodził karoserię wielu aut zaparkowanych pod chmurką. Grad padał z taką siłą, że w podchełmskim Srebrzyszczu popękały szyby w oknach.
W powiecie włodawskim najtrudniejsza sytuacja panuje we wsiach Andrzejów w gminie Urszulin i Konstantyn w gminie Hanna. Woda zalała posesje i uszkodziła trzy gminne drogi, dwie w Andrzejowie i jedną w Konstantynie.
- Nasi strażacy spędzili tam całą noc i nadal tam pracują - mówi Dariusz Pytka, zastępca komendanta powiatowego PSP we Włodawie.
Tomasz Ważny z PSP w Chełmie apeluje do poszkodowanych, aby nie wzywali strażaków do wypompowywania wody, kiedy jej poziom w piwnicy, czy garażu nie przekracza 20 cm.
Przy takim poziomie pompy nie są w stanie zassać wody. Bywa też, że woda schodzi zanim strażacy przyjadą na miejsce. Należy ich wtedy powiadomić, że już jest po problemie.
Na odcinku ul. Lubelskiej obok dworca Chełm Miasto utworzyło się rozlewisko nie do pokonania przez samochody. Policja na kilka godzin zamknęła ulicę i zorganizowała objazdy. Zalany został także środkowy odcinek ul. Kolejowej, gdzie kilka samochodów utknęło w wodzie .
Z kolei grad wielkości ptasich jaj uszkodził karoserię wielu aut zaparkowanych pod chmurką. Grad padał z taką siłą, że w podchełmskim Srebrzyszczu popękały szyby w oknach.
W powiecie włodawskim najtrudniejsza sytuacja panuje we wsiach Andrzejów w gminie Urszulin i Konstantyn w gminie Hanna. Woda zalała posesje i uszkodziła trzy gminne drogi, dwie w Andrzejowie i jedną w Konstantynie.
- Nasi strażacy spędzili tam całą noc i nadal tam pracują - mówi Dariusz Pytka, zastępca komendanta powiatowego PSP we Włodawie.
Tomasz Ważny z PSP w Chełmie apeluje do poszkodowanych, aby nie wzywali strażaków do wypompowywania wody, kiedy jej poziom w piwnicy, czy garażu nie przekracza 20 cm.
Przy takim poziomie pompy nie są w stanie zassać wody. Bywa też, że woda schodzi zanim strażacy przyjadą na miejsce. Należy ich wtedy powiadomić, że już jest po problemie.
