Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

14 maja 2022 r.
11:24

Dezinformacja i weryfikacja faktów na temat wojny w Ukrainie. "Ufajmy tylko zweryfikowanym źródłom"

Agnieszka Łukasik-Turecka
Agnieszka Łukasik-Turecka (fot. Tomasz Koryszko/KUL)

W obecnych czasach rzeczywiście mamy bardzo często do czynienia z tym zjawiskiem. Po pierwsze, sprzyja temu rozwój technologiczny i bardzo szybkie tempo rozchodzenia się informacji – mówi Dziennikowi prof. ucz. dr hab. Agnieszka Łukasik-Turecka, politolog i medioznawca, dyrektor Instytutu Nauk o Polityce i Administracji KUL.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Ostatnio regularnie słyszymy w przestrzeni publicznej o dezinformacji i fake newsach. Czym jest to zjawisko?

– Powinniśmy wyjść od tego, że choć typologii tego zjawiska jest wiele, to na codzienne potrzeby użytkowników mediów warto oprzeć się o jedną z najbardziej popularnych. Wyróżnia ona trzy rodzaje zaburzonej informacji. Pierwszy z nich to informacje błędne lub mylne, które nie są zgodne z prawdą, ale nie wynikają ze złych intencji rozpowszechniającej je osoby. Odwrotnie jest z dezinformacją, czyli informacją fałszywą, gdzie intencją nadawcy jest wywołanie szkody. Ten sam cel towarzyszy autorom tzw. informacji złośliwych, które jednak mogą być zarówno fałszywe, jak i prawdziwe, a które są udostępniane często nawet wbrew zakazowi udostępniania, bądź też zawierają opinię negatywną, nienawistną czy stygmatyzującą.

W obecnych czasach rzeczywiście mamy bardzo często do czynienia z tym zjawiskiem. Po pierwsze, sprzyja temu rozwój technologiczny i bardzo szybkie tempo rozchodzenia się informacji. Drugim czynnikiem jest sytuacja społeczno-polityczna. Mam na myśli dwuletni okres pandemii i obostrzeń związanych z walką z Covid-19 oraz wydarzenia po 24 lutego tego roku, kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainę.

  • Pod tym względem można się dopatrzyć jakiś związków?

– W swoich badaniach zajmuję się dezinformacją w związku z wojną w Ukrainie i już dzisiaj widać, że wiele kanałów rozpowszechniających obecnie nieprawdziwe treści to te same, które w ciągu ostatnich dwóch lat szerzyły narrację związaną z pandemią, głównie w tematach antyszczepionkowych. Wybuch wojny spowodował, że te same kanały są wykorzystywane do promowania treści antyukraińskich, wymierzonych przeciwko uchodźcom i prorosyjskich.

Wyraźnie widzimy, że w ramach tej akcji dezinformacyjnej możemy wyróżnić konkretne obszary tematyczne. Tuż po 24 lutego poszła ona w kierunku związanym z rynkiem konsumenckim. Obserwowaliśmy to też na początku pandemii, kiedy w sieci pojawiały się treści podtrzymujące opinię, że pewnych produktów może zabraknąć. Tym razem dotyczyło to paliw, gdzie dezinformatorzy „wysłali” nas na stacje benzynowe, doprowadzając wręcz do paniki. Na szczęście nie trwało to długo i po krótkim czasie sytuacja była opanowana, ale przez to, że wiele osób w jednym czasie tankowało samochody, pojawiły się problemy z dostawami paliw na stacje. Kolejnym obszarem w tym zakresie była dostępność do środków finansowych, ale też pewnych produktów. Kiedy Polacy masowo kupowali dary na pomoc dla uchodźców z Ukrainy, przekaz był wzmacniany sugestiami, że w sklepach może zabraknąć żywności, pieluch czy środków higieny osobistej. Z kolei w marcu kierunek tej narracji zmienił się i poszedł w stronę relacji międzyludzkich. Mam na myśli próbę zniechęcenia Polaków do pomocy uchodźcom i wręcz wywołania lęku przed ich obecnością w naszym kraju.

  • Z jakim skutkiem?

– O ile wcześniej na pewne treści antyszczepionkowe Polacy rzeczywiście się nabierali, to – poza nielicznymi wyjątkami – raczej nie uwierzyli w rosyjską narrację o wojnie w Ukrainie i w to, co Rosjanie nazywają „specjalną operacją wojskową” i „denazyfikacją Ukrainy”. W Polsce jesteśmy zgodni w tym, że to jest wojna i nie mamy wątpliwości, kto jest agresorem. Ale dużo łatwiej jest nam niestety uwierzyć w treści dotyczące relacji społecznych. Pojawiały się chociażby grafiki pokazujące, jak bardzo wspierane przez nasze państwo są mamy z Ukrainy w porównaniu do polskich mam. Te przekazy szły w tym kierunku, że Ukraińcy wykorzystują litość Polaków i czekają na darmowe mieszkania. To nie były prawdziwe informacje, ale ich ilość powodowała, w myśl zasady, że kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą, że przebijały się do mainstreamu.

  • Czy dezinformacja dociera do polityki?

– Na razie jest to lekko zarysowane, jednak im bliżej będziemy wyborów, tym bardziej będzie to widoczne. Ale mieliśmy już sytuacje, gdy dezinformatorzy tworzyli i udostępniali treści sugerujące, że polskie społeczeństwo jest zagrożone, że dochodzi do pobić i gwałtów dokonywanych przez uchodźców. W niektórych miastach pojawiały się „patrole obywatelskie” złożone głównie z przedstawicieli środowisk kibicowskich. W tę narrację wpisali się też politycy Konfederacji, którzy zwołali pamiętną konferencję, na której mówili: „tak dla pomocy, nie dla przywilejów”.

Na tym paliwie niektóre ugrupowania mogą chcieć poszerzyć swój elektorat przed wyborami w 2023 roku. Trzeba podkreślić, że Polacy zdali egzamin z człowieczeństwa, ale z każdym tygodniem będzie narastało zmęczenie i to jest naturalne. Wywołane w ten sposób niepokoje i niezadowolenie mogą więc być wykorzystane do politycznej walki.

  • Jakie jeszcze wnioski płyną z analizy zjawiska dezinformacji?

– Obecnie widać, że idzie ona w kierunku młodych polskich kobiet. Chodzi o narrację, w myśl której to one mogą najwięcej stracić w związku z obecnością w Polsce uchodźców, z których przecież większość to także kobiety. Pojawiają się przekazy, że być może będą musiały liczyć się z mniejszą liczbą miejsc w żłobkach i przedszkolach i pogorszy się ich sytuacja na rynku pracy. Ale rozpowszechniane informacje dotyczą też – co ciekawe – rynku matrymonialnego. W naszym kraju, zwłaszcza w dużych miastach, mieszka więcej kobiet niż mężczyzn i tu dezinformatorzy starają się pokazywać, że skoro z Ukrainy przyjeżdżają w większości kobiety, to będą konkurencją dla Polek. To może być uderzenie w czuły punkt.

Dzięki wynikom badań przeprowadzonych przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych wiemy też, że ataki dezinformacyjne były przeprowadzane w konkretnych dniach. Pierwszy na zmasowaną skalę miał miejsce 24 lutego rano. Uczestniczyło w nim ok. 300 kont i profili, głównie w mediach społecznościowych. W szczytowym momencie, około godziny 9, w portalach internetowych oraz w serwisach Facebook i Twitter zanotowano 18 prorosyjskich wzmianek na minutę.

Zaznaczmy, że w tradycyjnych mediach tego rodzaju treści jest mniej. Profesjonalni dziennikarze bardzo szybko zorientowali się w sytuacji i wiele redakcji, które w swoich portalach mają sekcje komentarzy, zablokowało je przy artykułach dotyczących wojny w Ukrainie. Pojawiały się tam informacje o blokadzie i jej przyczynach, co tez miało swój wymiar edukacyjny.

  • Kiedy jeszcze mieliśmy do czynienia ze zmasowanymi atakami?

– Bardzo intensywny okres w tematyce antyuchodźczej to początek marca. 1 marca w polskim internecie zanotowano 120 tys. prób dezinformacji. W porównaniu do wcześniejszej doby oznaczało to wzrost o 20 tysięcy procent. Nie ulega wątpliwości, że były to zorganizowane ataki. Stały dynamiczny wzrost tych treści jest widoczny także od połowy marca. Działania dezinformatorów dotyczą głównie dwóch obszarów: bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego, czyli tego, jak na obecnej sytuacji mogą stracić Polacy. Z kolei Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które też analizuje to zjawisko, wskazało kilka głównych linii fałszywych narracji wykorzystywanych przez rosyjską propagandę. Chodzi o tezy, że polski rząd przyjmuje uchodźców, żeby przypodobać się Stanom Zjednoczonym i Unii Europejskiej, obciąża budżet kraju, zapewniając Ukraińcom bezpłatną opiekę medyczną, mieszkania i edukację czy że UE nie zamierza przyjmować uchodźców, ani finansować organizowanej dla nich pomocy. Inne narracje sugerują, że wydawanie pieniędzy na pomoc Ukrainie wywoła ubóstwo Polaków, doprowadzi do destabilizacji kraju i masowych protestów, czy wreszcie – pod kątem politycznym – sprowadza na Polskę niebezpieczeństwo i może spowodować wybuch wojny.

  • Jak możemy bronić się przed dezinformacją?

– Użytkownicy mediów, niezależnie od posiadanej wiedzy, mają sposoby, żeby sobie z tym radzić. Można wskazać kilka kroków, które spowodują, że nie będziemy naiwnie udostępniać i wierzyć we wszystko, co przeczytamy w internecie. Po pierwsze, ufajmy tylko zweryfikowanym źródłom. Zastanówmy się, co nasze udostępnienie może dać innym. Jeśli po chwili namysłu stwierdzimy, że możemy u kogoś wzbudzić niepotrzebny lęk i strach, to z tego zrezygnujmy. Prześledźmy przeszłość konta, przed podaniem udostępnionej przez nie treści dalej. Radziłabym też zachowywać duży dystans do informacji z sensacyjnymi nagłówkami, zdjęciami i materiałami wideo. Warto też korzystać z portali fact-checkingowych, które regularnie publikują wyjaśnienia dotyczące różnych doniesień o wojnie. Osobom, które chcą poświęcić na to trochę więcej czasu, polecam zgłaszanie administratorom kont siejących rosyjską propagandę. Ważne jest też wyczulenie w tych kwestiach swoich bliskich, zwłaszcza najmłodszych, ale i osób starszych, które mają tendencję do uznawania wszystkiego, co przeczytają, za prawdę.

  • Czy walkę z dezinformacją można wygrać?

– Jest to trudna, nierówna walka. Żyjemy w czasach, w których mamy do czynienia z natłokiem informacji i bardzo szybkim tempem ich udostępniania. Nie mamy czasu na weryfikację i to jest duży atut dla tych, którzy szerzą nieprawdziwe wiadomości. Z dezinformacją można wygrać, ale długofalowo. Tu potrzebna jest edukacja od najmłodszych lat i uświadomienie, że nie można brać na poważnie wszystkiego, co przeczytamy w internecie. Jeśli chodzi o efekty w krótszej perspektywie, to warto trzymać się zasad, o których przed chwilą wspomniałam, żebyśmy przynajmniej nie włączali się w szerzenie dezinformacji.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium