Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Trójwymiarowe filmy? To już przeszłość. Lepiej zrobić "pięciowymiarowy” i na dodatek straszny, bo to będzie wycieczka po szpitalu psychiatrycznym. Z zapachami, dreszczami i obłąkanymi niespodziankami.
W studiu wrocławskiej firmy Virtual Magic trwają prace nad pierwszym projektem animowanym przeznaczonym do kin 4D.
12 minutowy film Asylum 5D ma być wirtualną wycieczką po mrocznym zakładzie dla obłąkanych przedstawiona z perspektywy widza, który odwiedzi szereg wypełnionych grozą sal i korytarzy. Za każdym rogiem będą czaić się mroczne paranormalne "niespodzianki”.
Film odbierać będzie można w wersji stereoskopowej 3D oraz odczuć za pomocą pozostałych zmysłów.
W specjalnie przystosowanych salach kinowych, widzowie poczują zapachy, deszcz na twarzy i podmuchy wiatru. Nie zabraknie też ruszających się foteli, które jeszcze bardziej spotęgują niesamowite – jak zapowiadają twórcy – doznania.
– Zależy nam, aby wygenerowana animacja była bardzo realistyczna, bo tylko to pozwoli poczuć prawdziwie mroczny klimat. Widz musi wejść w głąb akcji rozgrywającej się na ekranie, zapominając o tym, że znajduje się w kinie – tłumaczy Daniel Zduńczyk, reżyser Asylum 5D. – Sprawimy, aby akcja niejako go otoczyła. Wrażenia muszą być wręcz namacalne. Trudno jest usiedzieć spokojnie w fotelu gdy spadają na nas roztrzaskane przedmioty, lub gdy czuje się na nogach pełzające insekty.
12 minutowy film Asylum 5D ma być wirtualną wycieczką po mrocznym zakładzie dla obłąkanych przedstawiona z perspektywy widza, który odwiedzi szereg wypełnionych grozą sal i korytarzy. Za każdym rogiem będą czaić się mroczne paranormalne "niespodzianki”.
Film odbierać będzie można w wersji stereoskopowej 3D oraz odczuć za pomocą pozostałych zmysłów.
W specjalnie przystosowanych salach kinowych, widzowie poczują zapachy, deszcz na twarzy i podmuchy wiatru. Nie zabraknie też ruszających się foteli, które jeszcze bardziej spotęgują niesamowite – jak zapowiadają twórcy – doznania.
– Zależy nam, aby wygenerowana animacja była bardzo realistyczna, bo tylko to pozwoli poczuć prawdziwie mroczny klimat. Widz musi wejść w głąb akcji rozgrywającej się na ekranie, zapominając o tym, że znajduje się w kinie – tłumaczy Daniel Zduńczyk, reżyser Asylum 5D. – Sprawimy, aby akcja niejako go otoczyła. Wrażenia muszą być wręcz namacalne. Trudno jest usiedzieć spokojnie w fotelu gdy spadają na nas roztrzaskane przedmioty, lub gdy czuje się na nogach pełzające insekty.
Bez efektu zmęczenia oczu
Złożoność filmu stereoskopowego jest zdecydowanie większa niż klasyczna animacja 3D. Ogrom detali przekłada się bardzo na czasochłonny rendering.
Stąd twórcom potrzeba nie lada sprzętu. Virtual Magic zdecydowala się na współpracę z firmą AMD, która wyposażyła studio w procesory komputerowe AMD Plenom II i wielordzeniowe procesory AMD Opteron.
– Dzięki wsparciu technicznemu AMD projekt ma szanse być przyspieszony i ukończony w zaplanowanym czasie. Na wiosnę 2010 powinien zagościć na ekranach kin – dodaje Zduńczyk.
W realizacji filmu wykorzystano także specjalnie opracowaną technologię TRUE 3D. Daje ona możliwość odbioru rzeczywistości w możliwie naturalny dla człowieka sposób, ograniczając przy tym "efekt zmęczenia oczu”, co często zdarza się przy projekcjach trójwymiarowych.
Złożoność filmu stereoskopowego jest zdecydowanie większa niż klasyczna animacja 3D. Ogrom detali przekłada się bardzo na czasochłonny rendering.
Stąd twórcom potrzeba nie lada sprzętu. Virtual Magic zdecydowala się na współpracę z firmą AMD, która wyposażyła studio w procesory komputerowe AMD Plenom II i wielordzeniowe procesory AMD Opteron.
– Dzięki wsparciu technicznemu AMD projekt ma szanse być przyspieszony i ukończony w zaplanowanym czasie. Na wiosnę 2010 powinien zagościć na ekranach kin – dodaje Zduńczyk.
W realizacji filmu wykorzystano także specjalnie opracowaną technologię TRUE 3D. Daje ona możliwość odbioru rzeczywistości w możliwie naturalny dla człowieka sposób, ograniczając przy tym "efekt zmęczenia oczu”, co często zdarza się przy projekcjach trójwymiarowych.
