Po raz pierwszy od sześciu lat Polacy mogą wziąć udział w loterii wizowej do USA. Żeby zdobyć szanse wyjazdu za ocean, trzeba wysłać zgłoszenie przez Internet i mieć trochę szczęścia.
Miesiąc na rejestrację
Zgłoszenia do udziału w loterii są przyjmowane od wczoraj do 5 listopada. Wnioski można przesyłać wyłącznie drogą elektroniczną, poprzez stronę www.dvlottery.state.gov. Pod tym adresem znajdziemy także link do instrukcji, która wyjaśnia, jak wypełniać wnioski. Znajdziemy w niej między innymi dokładne informacje o tym, jak ma wyglądać zdjęcie dołączane do zgłoszenia oraz jakie dane o nas i o naszej rodzinie będą potrzebne. Warto dokładnie zapoznać się z instrukcją, bo po przesłaniu formularza, nie można go już poprawiać.
Po prawidłowym wypełnieniu wniosku, na stronie internetowej zobaczymy nasze imię i nazwisko oraz indywidualny numer rejestracyjny. Najlepiej go wydrukować, ponieważ po kilku miesiącach będzie nam potrzebny, żeby sprawdzić, czy zostaliśmy wylosowani.
Warunkiem udziału w całej procedurze jest posiadanie odpowiedniego wykształcenia lub doświadczenia zawodowego. Jak czytamy na stronie internetowej ambasady USA w Warszawie, niezbędne minimum to pełne wykształcenie średnie lub jego odpowiednik oraz dwuletnie doświadczenie zawodowe zdobyte w ciągu ostatnich pięciu lat.
Od 1 maja 2012 r. na stronie www.dvlottery.state.gov będzie można sprawdzić, czy zgłoszenie zostało wylosowane. Jednak nawet, jeśli uśmiechnie się do nas szczęście, to nie mamy gwarancji, że otrzymamy wizę. Będziemy musieli spotkać się z konsulem i dopiero, gdy ambasada sprawdzi, czy spełniamy wszystkie wymogi, jakie amerykańskie prawo stawia przez imigrantami, otrzymamy przepustkę za ocean.
Opłaty tylko na końcu
Koszty pojawiają się na ostatnim etapie, bo samo zgłoszenie się do udziału w loterii jest bezpłatne. Jak informuje ambasada, uzyskanie wizy imigracyjnej kosztuje 819 dolarów amerykańskich. Do tego, przez wyjazdem za ocean musimy przedstawić zaświadczenie o niekaralności, które kosztuje około 50 zł. Potrzebne są także badania u lekarza wskazanego przez ambasadę. Są odpłatne: średnio trzeba na nie wydać 200 zł.