Krzysztof Cugowski, lider Budki Suflera i były senator PiS, przyjeżdża dziś do Kraśnika. Najpierw razem z Mirosławem Włodarczykiem, popieranym przez PiS kandydatem na burmistrza porozmawia z dziennikarzami. Później z Mirosławem Włodarczykiem, ale tym razem jako burmistrzem, weźmie udział w spotkaniu z uczniami.
"Wokalista przyjedzie na zaproszenie Samorządu Uczniowskiego gimnazjum oraz burmistrza Mirosława Włodarczyka” - czytamy w e-mailu. Spotkanie pt. "Jak osiągnąć sukces w show-biznesie?” zostało zaplanowane w Publicznym Gimnazjum nr 1.
Godzinę później na redakcyjną skrzynkę przyszła kolejna wiadomość, tym razem ze sztabu wyborczego Mirosława Włodarczyka. To zaproszenie na briefing prasowy na placu przed Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku. Weźmie w nich udział kandydat na burmistrza Mirosław Włodarczyk i Krzysztof Cugowski. "Tematem spotkania będzie m.in. promocja miasta Kraśnika poprzez cykliczne wydarzenia kulturalne, spotkania, festiwale” - czytamy.
Dyrektor zaskoczony
Zadzwoniliśmy do Publicznego Gimnazjum nr 1. - Nie wiem, od jak dawna uczniowie zabiegają o spotkanie z panem Cugowskim - mówi Waldemar Wieczorek, wicedyrektor szkoły. Przyznał, że o wizycie wokalisty Budki Suflera dowiedział się… wczoraj. - Więcej na ten temat będzie mógł powiedzieć pan dyrektor i opiekun samorządu uczniowskiego.
Ale kiedy dzwoniliśmy, dyrektora w szkole już nie było.
- To spotkanie było planowane wcześniej, tylko nie miałem czasu, żeby spotkać się z uczniami - mówi Krzysztof Cugowski.
Czy na spotkaniu z uczniami będzie burmistrz Kraśnika, który startuje z poparciem PiS? - Pewnie na chwilę przyjdę się przywitać - przypuszcza Włodarczyk.
- To może być sugestia dla nauczycieli, na kogo mają głosować - uważa jedna z osób pracujących w gimnazjum, gdzie będzie spotkanie z Cugowskim. I nie ma wątpliwości: To wszystko jest robione pod wybory.
Kandydaci powinni tego unikać
- Jesteśmy w trakcie gorącego czasu kampanii wyborczej, a pan Włodarczyk startuje w drugiej turze - mówi Teresa Bichta, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie. - To jest jakaś sugestia, w tym sensie, że np. uczniowie wrócą do domu i opowiedzą rodzinom, jaki to pan burmistrz jest fajny.
Jej zdaniem kandydaci powinni unikać takich spotkań. - Ale my na to wpływu nie mamy - dodaje Bichta.
- Spotkanie z panem Cugowskim ma być atrakcją dla uczniów - odpowiada Włodarczyk. - Nie sadzę, aby dzieci miały wpływ na to, na kogo zagłosują ich rodzice.
• Czy liczy pan na poparcie Krzysztofa Cugowskiego?
- Jeśli pan Krzysztof uzna, że jestem osobą, której chce udzielić takiego poparcia, to absolutnie tak - przyznaje Włodarczyk. - To jest decyzja pana Cugowskiego, ale ja tego nie wymagam.