Prezydenci z długim stażem. Nawet 20 lat kierowania miastem

W skali kraju absolutnym rekordzistą jest prezydent Gliwic Zygmunt Frankowski, który miastem rządzi od 1993 roku. Niewiele mniejszy staż ma Janusz Grobel. W 1994 roku uzyskał mandat radnego Puław i Rada Miasta wybrała go na prezydenta, podobnie było w następnej kadencji. Później trzykrotnie wybierali go sami mieszkańcy: w latach 2002, 2006 i 2010. Jeśli zdecyduje się na start w jesiennych wyborach samorządowych (a wiele na to wskazuje), ma spore szanse zostać w Ratuszu na kolejną kadencję.

Od 1998 roku nieprzerwanie Białą Podlaską rządzi Andrzej Czapski. W prezydenckim gabinecie urzęduje od 16 lat, a jesienią będzie ubiegał się o reelekcję.
- Nie obiecuję gruszek na wierzbie, ale mam świadomość wielu niedogodności, które doskwierają mieszkańcom - mówi Czapski.

Nieco krócej, bo 14 lat władzę sprawuje Marcin Zamoyski. Ale po raz pierwszy w fotelu prezydenta Zamościa zasiadł już w 1990 roku, wybrany na to stanowisko przez Radę Miasta. Dwa lata później został wojewodą zamojskim, a następnie przewodniczącym Rady Miasta. Do najważniejszego gabinetu w Ratuszu wrócił w 2002 roku i do dziś go nie opuścił. Popularności nie odebrał mu nawet fakt, że o jego odwołania chciało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Chodziło o gospodarstwo o pow. 462 ha (osoby pełniące funkcje publiczne mogą mieć gospodarstwo nie większe niż 300 ha). Wojewoda nie przychylił się do wniosku CBA i wiele wskazuje na to, że Zamoyski jesienią wystartuje ponownie.

Szukając na niższych szczeblach władzy, za rekordzistę nie tylko w skali regionu, można by uznać wójta gminy Markuszów. Po raz pierwszy Andrzej Rozwałka został wójtem w 1984 roku. Rządzi w niej do dziś, już 30 lat. - Trudno mówić o monotonii, bo każda kadencja jest inna. Jak się ma charakter, to trudno jest się w tej pracy wypalić - mówi Rozwałka. - Jestem już w wieku emerytalnym, ale wciąż zastanawiam się nad startem w kolejnych wyborach. Namawia mnie do tego sporo osób, ale jeszcze nie podjąłem decyzji - dodaje.

Politologów, takie zaufanie społeczeństwa nie dziwi. - Warto zauważyć, że wielu prezydentów, po pierwszych wygranych wyborach odcina się od swojej partii i startuje z komitetów obywatelskich. Panuje opinia, że takie komitety mają większe poparcie - mówi prof. Stanisław Michałowski, rektor UMCS.

21 lat: Zygmunt Frankiewicz (Gliwice)
20 lat: Janusz Chodorowski (Mielec), Janusz Grobel (Puławy)
16 lat: Paweł Adamowicz (Gdańsk), Zbigniew Burzyński (Kutno), Andrzej Czapski (Biała Podlaska), Adam Fudali (Rybnik), Ryszard Grobelny (Poznań), Tadeusz Jędrzejczak (Gorzów Wielkopolski), Krzysztof Hildebrandt (Wejherowo), Jacek Karnowski (Sopot), Tomasz Malepszy (Leszno), Robert Raczyński (Lubin, 1990-94 i od 2002), Waldemar Socha (Żory), Wojciech Szczurek (Gdynia), Jan Starzyński (Pruszków), Piotr Uszok (Katowice)
14 lat: Andrzej Dziuba (Tychy), Marcin Zamoyski (Zamość, 1990-92 i od 2002)