Młody rolnik z okolic Poniatowej został skazany na trzy i pół roku więzienia. To kara za uprawę marihuany na masową skalę oraz nielegalne posiadanie broni. Mężczyzna nie miał szans uniknąć wyroku, bo sam nagrał na wideo swój przestępczy proceder.
Michał B. przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze. Zaproponował w sumie 3,5 roku więzienia, 3 tys. zł grzywny oraz 500 zł nawiązki na rzecz Monar. Wczoraj Sąd Okręgowy w Lublinie przystał na te propozycje.
– Okoliczności przestępstwa nie budzą wątpliwości. Oskarżony przyznał się i złożył szczegółowe wyjaśnienia – uzasadniała wyrok sędzia Alicja Buczyńska. – Kara jest adekwatna i spełni swoje cele.
38-latek został zatrzymany w lutym tego roku. Policjanci przeszukali wówczas jego posesję w Kowali Pierwszej. W piwnicy znaleźli ponad 11 kg suszu marihuany. Do tego rewolwer, pistolet gazowy, amunicję i mieszankę wybuchową. Przeszukując dom, policjanci zabezpieczyli również komputer 38-latka. Na dysku znaleźli filmy, na których mężczyzna pozował na tle nielegalnej uprawy. Pokazywał też, jak suszy narkotyki.
Jak ustalili śledczy, Michał B. kupił przez internet ok. 100 nasion marihuany. Nielegalną uprawę zorganizował w piwnicy. Kiedy krzaki podrosły, przeniósł je do starego budynku gospodarczego, bez dachu. Odpowiednio wyrośnięte rośliny ściął i ponownie zabrał do piwnicy. Tam zajął się suszeniem i porcjowaniem. Nie od razu przyznał się do winy, przekonywał policjantów, że narkotyki uprawiał na własny użytek.
Wczorajszy wyrok jest nieprawomocny.