Nie ma zagrożenia dla budowy kładki łączącej osiedla Łęgi i Świt. Aż pięć firm chce się podjąć jej wykonania, jest też szansa, że na inwestycji miasto oszczędzi prawie milion złotych
Kładka nad wąwozem dzielącym oba osiedla będzie miała esowaty kształt i znajdzie się na niej chodnik oraz oddzielona od niego ścieżka rowerowa. Całość powinna być gotowa latem przyszłego roku, a tak odległy termin miasto tłumaczy tym, że grunt pod fundamenty trzeba wzmacniać betonowymi palami, które odpowiedniej wytrzymałości nabiorą dopiero po miesiącu. Tyle musi minąć, by możliwe było przeprowadzenie testów obciążeniowych.
Urząd Miasta właśnie otworzył oferty od firm, które zgłosiły się do przetargu na budowę kładki. Najtańszy okazał się warszawski Budimex, który zaproponował cenę nieco ponad 3,7 miliona zł, podczas gdy miasto zarezerwowało na ten cel prawie 4,7 miliona zł. To właśnie Budimex ma największą szansę na wygraną, bo przy ocenie ofert ma się liczyć wyłącznie cena i okres gwarancji, a gwarancję wszyscy zaoferowali taką samą, pięcioletnią.
Miasto oszczędzi na inwestycji nawet, gdyby najtańsza oferta okazała się niekompletna. Lubelski Expol chce się podjąć budowy za niecałe 4,3 miliona, a Skanska za 4,4 mln. Pozostałe dwie firmy (AZ-Bud i Mota-Engil) złożyły oferty z cenami przewyższającymi kwotę zarezerwowaną przez Ratusz.
O budowę kładki mieszkańcy osiedli zabiegali od kilku lat. Teraz przejście między ul. Kaczeńcową i Rzeszowską nie sprawia problemów osobom młodym i zdrowym, o ile nie padał deszcz. Po opadach zbocza wąwozu robią się śliskie, a dla osób na wózkach, rodziców z wózkami i ludzi starszych nawet bez deszczu przejście jest dużym problemem. Alternatywą jest nadkładanie dużego odcinka drogi przez osiedla, by przejść wzdłuż ul. Orkana.