W nowym dowodzie osobistym nie ma miejsca na wpis o grupie krwi. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa warto zaopatrzyć się w tzw. krewkartę.
Karta kosztuje od 11 do 30 złotych, w zależności od placówki, która ją wydaje. Ale wcześniej trzeba dwukrotnie zbadać krew, by oznaczyć jej grupę. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie wycenia taką usługę na 230 zł. Taniej jest w prywatnych przychodniach, np. w Lux-Medzie badania kosztują tylko 90 zł.
Na takim dokumencie, obok imienia, nazwiska, daty urodzenia i pesel, umieszczona jest grupa krwi jej właściciela oraz logo placówki, która ją wydała wraz z datą badań. Jest ważna tylko z dowodem tożsamości. - Może okazać się bezcenna, jeżeli natychmiast potrzebujemy pomocy lekarskiej - uważa Grażyna Zajączkowska, kierownik działu immunologii transfuzjologicznej w RCKiK. - Na przykład, gdy ulegniemy wypadkowi drogowemu.
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz jego oddziały w ubiegłym roku wydały około 3600 krewkart, głównie krwiodawcom. - My nie płacimy za badania ani wydanie karty - tłumaczy Paweł Brzozowiec, student Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie, który oddał już ponad 3,5 litra krwi. - Gdybym musiał zapłacić, na pewno bym się nie zdecydował. To za drogo dla studenta.
Elżbieta Teleżnikow krewkarty nie ma zamiaru wyrabiać. - Grupę krwi miałam w starym dowodzie. To dlaczego nie mogą jej przepisać na taką kartę - dziwi się. - Przecież w ciągu tych kilku lat nikt krwi mi nie wymienił.
- Teraz badamy nie tylko grupę, ale i przeciwciała, a te szczególnie u kobiet mogą się zmieniać - wyjaśnia Teresa Lesiecka, kierownik pracowni serologii grup krwi w oddziale chełmskim RCKiK. - Jeżeli jednak ktoś miał już wpisaną grupę do starego dowodu, wystarczy tylko jedno badanie.
Trzeba pamiętać, by o krewkartę ubiegać się tam, gdzie badania były wykonywane. - Żebyśmy mogli ją wydać, przynajmniej jedno badanie musi być zrobione u nas - dodaje kierownik Zajączkowska. W Lux-Medzie honorują także oznaczenia wykonane w innych pracowniach.