Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

8 grudnia 2003 r.
20:44
Edytuj ten wpis

Manewr na wagę przeżycia

Nazajutrz po wypadku rządowego helikoptera major Roman Mendrek ze Szkoły Orląt w Dęblinie zadzwonił do Marka Miłosza, któremu premier Leszek Miller i kilka innych osób zawdzięcza życie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Nie wiedziałem jeszcze, czy to on pilotował, ale postawiłem w ciemno i spytałem: Marek, to ty leciałeś?
– Tak, ja.

• Wszystko w porządku? Jesteś cały?
– Tak, dzięki.

• Gratuluję manewru.

W Szkole Orląt wciąż głośno o wypadku rządowego helikoptera z premierem na pokładzie. Major Miłosz, który feralnego dnia siedział za sterami, właśnie w Dęblinie zdobywał pierwsze szlify. Jego kolegą z pokoju był mjr Mendrek, obecnie zastępca dowódcy jedynej w kraju eskadry śmigłowców. Rocznik 1965, ten sam co Miłosz.
– Z Markiem znamy się od lat – mówi. – Jesteśmy z tej samej promocji. Przez cztery lata mieszkaliśmy w jednym pokoju i śmiało mogę powiedzieć, że jesteśmy przyjaciółmi.
To, że Mendrek i Miłosz zasiedli za sterami śmigłowców, to sprawka... babci pierwszego z nich.
– Wnusiu, tylko pamiętaj – lataj nisko, nie za szybko i zwalniaj na zakrętach – wspomina z uśmiechem słowa swojej babci major Mendrek. – To co było robić? Wzięliśmy to sobie do serca i z samolotów, na których lataliśmy niemal przez całą szkołę, tuż przed promocją przerzuciliśmy się na śmigłowce. I tak już zostało.
Choć ich drogi później się rozeszły, wciąż utrzymują kontakt. Mendrek był jednym z pierwszych, którzy po wypadku dzwonili do Miłosza. – Rozmawiałem z nim znowu. Czuje się dobrze, choć pewnie niedługo dadzą mu się we znaki urazy jakich dostał w wypadku.
Mendrek przyznaje, że kiedyś łatwiej było szkolić pilotów. Nie było ograniczeń w paliwie, cięcia w kosztach. – Mieliśmy to szczęście, że za naszych czasów latało się naprawdę dużo. Opuszczając szkołę mieliśmy po 250 godzin nalotów.
W ciągu późniejszej kariery ta liczba urosła kilkunastokrotnie. Miłosz w powietrzu spędził 3000 godzin, nieco mniej Mendrek – 2700. Z takimi wynikami obaj mogą mówić o sobie, że należą do elity.
O zachowaniu Miłosza podczas wypadku rządowego helikoptera piloci z Dęblina mówią z uznaniem. – O tym, że wszyscy przeżyli, zadecydowały w 50 proc. szczęście i 50 proc. umiejętności pilota – komentuje mjr Włodzimierz Bernat, inspektor szkolenia lotniczego w Szkole Orląt, oblatywacz śmigłowców z nalotem aż 3600 godzin. – Przy autorotacji (gdy wirnik porusza przy wyłączonych silnikach, działając jak spadochron; taka sytuacja miała miejsce w wypadku pod Warszawą – red.) pilot ma tylko jedną szansę na wykonanie manewru, żeby wytracić prędkość i bezpiecznie posadzić maszynę. Miłosz zrobił to w idealnym momencie. Gdyby za wcześnie albo za późno, maszyna mogłaby się roztrzaskać.
Bernat przyznaje, że piloci są szkoleni do takich awaryjnych sytuacji. – Nigdy jednak nie robi się tego przy wyłączonych obu silnikach. Poza tym ćwiczenia prowadzone są w dobrych warunkach atmosferycznych, na lotnisku i z asekuracją – dodaje.
– A to co się stało pod Warszawą, to o był ekstremalny przypadek. Nie życzyłbym tego nawet najgorszemu wrogowi – zaznacza Mendrek. – Zgasły oba silniki, było ciemno, słaba widoczność, no i pod spodem jeszcze las.
Po wyjściu z chmur Miłosz był na wysokości około 100 metrów i miał zaledwie około 8–10 sekund na zrobienie manewru ratującego pasażerów. Zadziałał jak automat, tak jak był szkolony. Dzięki jego doświadczeniu z pogruchotanej maszyny wszyscy wyszli cało. Poturbowani, ale żywi.
– To cud, że do środka nie wpadły oba silniki, bo przy takim lądowaniu mogło się i to zdarzyć – mówi mjr Bernat.
Sam Miłosz też ucierpiał. Ma złamany krąg lędźwiowy i pękniętą szczękę. – Miałem kilka sekund, czas na wyćwiczone odruchy – mówił w wywiadzie dla telewizji. – Nie wierzyłem, że wyjdziemy z tego cało.
W sobotę podziękowała mu żona premiera. – Każdy lotnik zachowałby się tak samo – powiedział major Miłosz. Lekarze zapewniają, że w ciągu pół roku znów będzie mógł usiąść za sterami.

śmigłowiec Mi-8

Przeznaczony jest do transportu ładunków i przewozu pasażerów. Jego napęd stanowią dwa silniki o mocy startowej 1500 KM każdy. Wersja pasażerska służy do przewozu
28 pasażerów, poczty oraz ładunków o niedużych wymiarach. W wersji transportowej przewozi ładunki o masie do 4 ton. Na zamówienie buduje się również odmianę śmigłowca o podwyższonym komforcie
do przewozu 11 pasażerów.

Pozostałe informacje

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Z początkiem października w SP ZOZ w Hrubieszowie ruszą szczepienia przeciwko COVID-19. Już można się rejestrować. W niektórych miejscach w kraju preparaty przeciwko koronawirusowi są dostępne już od kilku dni.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zawór

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

ruraelas

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

129,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

69,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

139,00 zł

Komunikaty