W piątek w Bugu utopiła się 13-letnia Joasia. Rodzice nawet nie wiedzieli, że córka poszła się wykąpać. A koleżanki zaalarmowały dorosłych, gdy wir rzeki już wciągnął dziecko.
- Wakacje sprzyjają takim zdarzeniom. Dzieci są pozostawione bez opieki i o nieszczęście nietrudno - mówi Barbara Wróblewska z lubelskiej policji.
Lato to także pora, kiedy dzieci częściej niż w czasie roku szkolnego giną bez wieści. Tylko w minione wakacje policja przyjęła kilkanaście zgłoszeń o zaginięciach dzieci i młodzieży. - Maluchy zostają same na podwórku lub ulicy do późnego wieczora i dopiero w nocy rodzice odkrywają, że nie wróciły do domu. Dotyczy to przede wszystkim mieszkańców wiosek i małych miasteczek. Większość z nich się odnajduje, ale część ulega tragicznym wypadkom lub pada ofiarą przestępstwa - mówi Ewa Jakoniuk, psycholog z fundacji Itaka, zajmującej się poszukiwaniem zaginionych osób.
Największą grupą zaginionych są młodzi ludzie w wieku od 14 do 17 lat. W ubiegłym roku na 150 wszystkich zaginięć na Lubelszczyźnie, aż 93 dotyczyło tej grupy. Coraz więcej ginie też dzieci w wieku od 7 do 13 lat. - Rodzice pracują, a dzieci mają mnóstwo wolnego czasu. Są otwarte na nowe znajomości, które często kończą się wspólnym wyjazdem w nieznane - mówi Iwona Sztajner, kierownik Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar w Lublinie. - My zbieramy żniwo po wakacjach, kiedy do naszej poradni przychodzą dzieci, które "na gigancie” brały po raz pierwszy narkotyki albo piły alkohol.
- Obniża się średnia wieku uciekinierów z domu. Dotyczy to nawet dzieci poniżej 10 roku życia, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia - dodaje Jakoniuk.
Policja rozpoczyna poszukiwania natychmiast po otrzymaniu zawiadomienia o zaginięciu. Przy zgłoszeniu najważniejsze jest aktualne zdjęcie dziecka i szczegółowo opis, w co było ubrane.
- Najbardziej dramatyczne zaginięcie miało miejsce kilka lat temu w Łęcznej - mówi Barbara Wróblewska. - Aż 7 lat szukaliśmy 12-letniej dziewczynki, która wyszła sama z domu. Niestety, w ubiegłym roku odnaleziono jej zwłoki w rzece.