Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sprawę zna Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale nie wszczął postępowania (Paweł Buczkowski)
Rejestracja na serwisie karierowo.com kosztuje 99 zł – ostrzegają nasi Czytelnicy. Do miejskiego rzecznika konsumentów w Lublinie zgłosiło się już kilkanaście poszkodowanych osób.
Strona www.karierowo.com wygląda jak zwykły serwis z ofertami pracy. Ale żeby je przejrzeć, trzeba się zarejestrować. W długim formularzu nie ma ani słowa o opłatach. Na końcu trzeba zaakceptować regulamin.
Na pierwszy rzut oka regulamin nie budzi podejrzeń. Dopiero pod koniec dowiadujemy się, że zgadzamy się na opłatę w wysokości 99 zł. Za tę cenę serwis przez rok prezentuje pracodawcom naszą wizytówkę (przypominającą CV).
– Po kilkunastu dniach dostałam e-mailem informację z wezwaniem do zapłaty 99 zł – relacjonuje pani Patrycja, nasza Czytelniczka. – Serwis upiera się, że umowa została podpisana, a że minęło już 10 dni, to nie ma możliwości odstąpienia od niej. Przysyłają także pisma, w których grożą komornikiem, firmami windykacyjnymi, sądem i wpisem do rejestru dłużników.
Sprawę zna Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Otrzymaliśmy kilka skarg dotyczących serwisu karierowo.com. Jednak nie prowadzimy postępowania w tej sprawie – mówi Ernest Makowski z UOKiK.
Jak tłumaczy, do postawienia zarzutu naruszenia zbiorowych interesów konsumentów nie było podstaw.
Co należy więc robić, gdy karierowo.com domaga się zapłaty? – Doradzamy złożenie pisma o odstąpieniu od umowy – mówi Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. – Skoro klient nie otrzymał potwierdzenia umowy w formie pisemnej bądź na innym trwałym nośniku, to na odstąpienie od umowy ma trzy miesiące.
Jeśli serwis odpowie, że nie uznaje naszego odstąpienia, nie trzeba wysyłać kolejnych pism. O tym, kto ma rację, mógłby zadecydować tylko sąd, gdyby firma się do niego zwróciła.
Z właścicielem karierowo.com nie udało nam się skontaktować
Na pierwszy rzut oka regulamin nie budzi podejrzeń. Dopiero pod koniec dowiadujemy się, że zgadzamy się na opłatę w wysokości 99 zł. Za tę cenę serwis przez rok prezentuje pracodawcom naszą wizytówkę (przypominającą CV).
– Po kilkunastu dniach dostałam e-mailem informację z wezwaniem do zapłaty 99 zł – relacjonuje pani Patrycja, nasza Czytelniczka. – Serwis upiera się, że umowa została podpisana, a że minęło już 10 dni, to nie ma możliwości odstąpienia od niej. Przysyłają także pisma, w których grożą komornikiem, firmami windykacyjnymi, sądem i wpisem do rejestru dłużników.
Sprawę zna Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Otrzymaliśmy kilka skarg dotyczących serwisu karierowo.com. Jednak nie prowadzimy postępowania w tej sprawie – mówi Ernest Makowski z UOKiK.
Jak tłumaczy, do postawienia zarzutu naruszenia zbiorowych interesów konsumentów nie było podstaw.
Co należy więc robić, gdy karierowo.com domaga się zapłaty? – Doradzamy złożenie pisma o odstąpieniu od umowy – mówi Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. – Skoro klient nie otrzymał potwierdzenia umowy w formie pisemnej bądź na innym trwałym nośniku, to na odstąpienie od umowy ma trzy miesiące.
Jeśli serwis odpowie, że nie uznaje naszego odstąpienia, nie trzeba wysyłać kolejnych pism. O tym, kto ma rację, mógłby zadecydować tylko sąd, gdyby firma się do niego zwróciła.
Z właścicielem karierowo.com nie udało nam się skontaktować
