Prezydent, poseł teraz minister

O tym, że były zastępca prezydenta Lublina może zostać ministrem, informowaliśmy przed ponad miesiącem. W poniedziałek Krzysztof Michałkiewicz objął jeden z najpoważniejszych resortów w Radzie Ministrów. - Dowiedziałem się w poniedziałek rano - zarzeka się Michałkiewicz. Ale przyznaje, że już wcześniej dostawał telefony od pracowników ministerstwa. - Prosili, żebym nie odmawiał - mówi. - Bali się, żeby nie przyszedł ktoś, kto jest zupełnie zielony i na niczym się nie zna.
Nowy minister pracy zapowiada zwiększenie zatrudnienia, efektywniejsze dożywianie najbiedniejszych dzieci, programy aktywizujące młodzież oraz kontrakt dla najbiedniejszych województw ściany wschodniej. Ma już za sobą pierwszą decyzję. Ale... nie chce powiedzieć jaką.
Opowiada za to o swoich planach: Szczególnie zależy mi, by młodzi, wykształceni ludzie mieli na lubelskim rynku jakieś możliwości rozwoju. Na razie większość z nich po prostu wyjeżdża - tłumaczy Michałkiewicz. - A rozwój młodych na wschodzie zagwarantuje kontrakt dla najbiedniejszych polskich województw. Jego założenia przedstawi premier w swoim exposé. Rząd przywiązuje wagę do tego programu. To dlatego mnie powierzono ministerstwo pracy, a koledze z Białegostoku resort rolnictwa. Nikt tak nie zrozumie problemów wschodniej ściany Polski, jak my, którzy tu mieszkamy.
Czy będziemy mieli teraz lubelski desant w stolicy? Minister nie wyklucza, że w jego resorcie znajdzie zatrudnienie kilka osób, z którymi do tej pory współpracował. Być może z lubelskiego magistratu. - Lublin fachowców ma. A resort, którym będę kierował, potrzebuje fachowej siły. Ale masowych zwolnień w ministerstwie nie będzie.
Michałkiewicz na razie nie zamierza przeprowadzać się do Warszawy. Wynajął tam mieszkanie. Zapowiada też, że nie zrezygnuje ze spotkań ze swoimi wyborcami. - Pewnie nie będę spotykać się z nimi co tydzień, ale przynajmniej raz w miesiącu dam radę.Katarzyna Pasieczna

Prof. Teresa Liszcz
specjalista prawa pracy, wieloletni senator z Lubelszczyzny
x Ta nominacja cieszy mnie podwójnie. Raz, że jest to człowiek od nas. Człowiek z Lublina. A wiadomo, że do tej pory nie mieliśmy silnej reprezentacji w rządach. Po drugie, cieszę się, bo to jest człowiek kompetentny. Wiele lat pracował w opiece społecznej, był długo za granicą, gdzie nabył doświadczenia. Jest znakomicie przygotowany. Jak rzadko który minister. Życzę mu powodzenia i jestem pewna, że sobie poradzi. •

• Skład nowego rządu - strona 11
http://www.e-paper.pl/dziennikwschodni