Przełom w sprawie budowy Alchemii przy Świętoduskiej

Parking z centrum handlowym ma powstać między ul. Świętoduską i Lubartowską, w miejscu dawnych Arkad. Roboty przy budowie Alchemii – bo tak ma się nazywać ten kompleks – zaczęły się od badań geologicznych i wycięcia rosnących tu drzew i krzewów. I na tym się zakończyły.

Pierwotnie termin rozpoczęcia budowy (wykonanie fundamentów) ustalono na koniec października 2008 r., a zakończenia (stan surowy zamknięty) na koniec 2011 r. Takie terminy były zapisane w umowie z miastem. Później wielokrotnie je zmieniano. Okazało się, że konieczne są dodatkowe uzgodnienia.

Problemem była też kamienica przy ul. Olejnej 8, która ma stać się częścią galerii handlowej. W jej rejon prowadzić ma podziemne przejście biegnące od kompleksu Alchemii. Sprawa utknęła w gąszczu przepisów. Część udziałów w budynku ma spółka Level, czyli inwestor mający budować Alchemię, a część należy do miasta. Na ostatniej sesji Rada Miasta zgodziła się jednak sprzedać swoje udziały w trybie bezprzetargowym. Oznacza to, że trafią właśnie do spółki Level, która przejmie cały budynek.

Lokatorzy z Olejnej 8 mają trafić do innych mieszkań. – W kamienicy są aktualnie cztery rodziny – informuje Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik magistratu. – Wskażemy im inne mieszkania, wyremontowane, o odpowiednim standardzie – zapowiada Grzegorz Siemiński, zastepca prezydenta Lublina.

Spółka Level za udziały zapłaci, ale daje też gratis budynek przy ul. Łęczyńskiej 56, w którym znajdują się trzy mieszkania. Magistrat zapewnia jednak, że nie trafią tam rodziny z Olejnej. Wiadomo już, że jedna z nich po rozmowach z urzędnikami zgodziła się na przeprowadzkę do budynku przy ul. Wiercieńskiego (boczna Głębokiej) w centrum Lublina.

Ostatnio Urząd Miasta podpisał z inwestorem kolejny akt notarialny określający terminy rozpoczęcia i zakończenia inwestycji. Fundamenty powinny być wykonane najpóźniej do końca 2013 r., a rok później cały kompleks powinien być w stanie surowym zamkniętym. Przy okazji zapisano też nową stawkę kary za przekroczenie tych terminów. Wcześniej była mowa o 2 mln złotych, teraz są to 3 miliony zł.