Dyrektor SPSK1 nie przyjął rezygnacji ze stanowiska szefowej pielęgniarek
– Naczelna pielęgniarka pracuje i wykonuje swoje obowiązki – poinformowała wczoraj Anna Guzowska, rzeczniczka szpitala.
Nie wiadomo, czy to ostateczna decyzja i czy ma związek z trwającą od ponad tygodnia kontrolą inspekcji pracy w placówce. Szpital nie chce tego komentować.
Szefowa pielęgniarek złożyła rezygnację w połowie maja. Napisała w niej, że krzywdzące dla niej komentarze medialne po opublikowaniu listu otwartego pielęgniarek pracujących w SPSK1 do dyrekcji szpitala (pielęgniarki zarzucały swojej przełożonej m.in. zastraszanie, upokarzanie i szukanie „haków” na pracowników. Wskazywały też na braki kadrowe – red.) godzą w dobre imię placówki oraz utrudniają jej pracę. Zaznaczyła jednocześnie, że w związku z pomówieniami rozważa podjęcie kroków prawnych.
– Sprawdzamy, czy w szpitalu było przestrzegane prawo pracy. O szczegółach będziemy rozmawiać po zakończeniu kontroli – mówi Danuta Serwinowska, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Lublinie ds. prawno-organizacyjnych i dodaje: Przypuszczam, że kontrola potrwa do końca czerwca.
Co na to związkowcy? – Jako związek działamy niezależnie od decyzji dyrektora. Niczego nie przesądzamy, czekamy na wyniki kontroli nie tylko ze strony inspekcji pracy, ale też innych instytucji, m.in. wojewody – mówi Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca zarządu regionalnego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Lublinie. – Na 12 czerwca zostało wyznaczone spotkanie z dyrektorem.
W czerwcu kontrolę w szpitalu ma też przeprowadzić wojewoda. – Wojewoda zdecydował się na to po oficjalnej skardze od związków zawodowych oraz doniesieniach medialnych dotyczących sytuacji w szpitalu – mówi Marek Wieczerzak z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.