Specjalny patrol będzie wyruszać skoro świt, żeby sprawdzać, jak wyprowadzamy psy. Straż ma się też ostro zająć nielegalnym wieszaniem ogłoszeń i dzikimi wysypiskami.
– Od początku roku ujawniliśmy 147 tego typu wykroczeń, nałożyliśmy 66 mandatów, a ponad 40 spraw zakończyło się pouczeniami. Najpierw dajemy sygnał właścicielowi lub autorowi takiej reklamy, by ją usunął – mówi Jacek Kucharczyk, komendant Straży Miejskiej.
Kucharczyk zapowiada też, że reklamy na przydrożnych słupach i latarniach będą przez strażników fotografowane, a zdjęcia trafią do Zarządu Dróg i Mostów, by ten naliczył karną stawkę opłaty za tzw. zajęcie pasa drogowego pod reklamę. Karna stawka to dziesięciokrotność kwoty podstawowej wynoszącej 1,50 zł za mkw. na dobę przy drogach gminnych i powiatowych, a 2 zł za mkw. za dobę przy drogach wojewódzkich i krajowych.
Strażnicy mają teraz uważniej zająć się śmieciami. Żeby lepiej pamiętali, gdzie było brudno, a gdzie nie, strażnicy mają być przypisani do konkretnych rewirów. Komendant podzielił miasto na 15 rejonów, a później obdzielił rejonami swoich podwładnych.
– Da to możliwość kontynuowania pewnych spraw porządkowych. A funkcjonariusze będą rozpoznawani przez mieszkańców, jako stali strażnicy – wyjaśnia.
Komenda zapowiada, że będzie sprawdzać, czy mieszkańcy wyprowadzają swoje psy tak, jak powinni, czyli na smyczy i czy sprzątają po nich odchody. Jako że psy chodzą "za potrzebą” wcześnie rano, zanim ich właściciele wyjdą do pracy, komendant postanowił zmienić godziny pracy części funkcjonariuszy.
– Będą wyznaczone patrole, które zaczną pracę wcześniej z zadaniem kontroli sposobu wyprowadzania psów na osiedlach – mówi Kucharczyk. Takie patrole mają zacząć pracę w przyszłym tygodniu.