Szkolna przeprowadzka w Lublinie

- Nic się nie zmieni, połączenie placówek przy Hirszfelda i Wyścigowej jest faktem - zapowiada Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. - Budynek przy Wyścigowej jest lepiej przystosowany dla uczniów, którzy potrzebują udogodnień. Jest tu internat, jest przestrzeń, którą można zaadaptować na boiska, są też windy - wyjaśnia. Jako jedną z głównych zalet przeprowadzki magistrat wskazuje to, że w budynku przy Wyścigowej są zainstalowane windy dla niepełnosprawnych. Takich udogodnień brakuje przy Hirszfelda, gdzie uczniów na wózkach inwalidzkich trzeba wnosić po schodach. Miasto twierdzi, że prosta dobudowa windy nic tu nie zmieni. - Nikt nie przyjmie do użytkowania windy, jeżeli obiekt przy Hirszfelda nie zostanie przystosowany do wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego - zastrzega Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania w Urzędzie Miasta. - Koszt dostosowania tego budynku został oszacowany na 13 milionów zł.

Urzędnicy wyliczyli, że o wiele łatwiej przenieść placówkę na Wyścigową. - Tu koszt stworzenia takiego centrum, gdzie odbywałoby się kształcenie dzieci niepełnosprawnych od przedszkola do szkoły ponadgimnazjalnej to kwota 5 milionów zł - informuje Dumkiewicz-Sprawka. - Na ten rok zaplanowaliśmy przygotowanie programu użytkowego dla tego budynku tak, by centrum spełniało potrzeby dzieci, a później będą zabezpieczane fundusze na adaptację tego obiektu. Budynek przy Wyścigowej miasto odkupiło od likwidatora Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy, który to związek prowadził tu szkoły w czasach PRL. Później szkoły przejęło miasto, a po pewnym czasie likwidator wystąpił do miasta o zwrot budynku. Samorząd przegrał przed sądem, ale obie strony dogadały się i Ratusz odkupił nieruchomość. Przeprowadzka ośrodka z Hirszfelda na Wyścigową może nastąpić już od września, choć termin ten nie jest jeszcze pewny.