
Ulicami Lublina przeszedł dzisiaj Marsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Licznie zgromadzeni mieszkańcy miasta i regionu przeszli z Placu Litewskiego pod pomnik poświęcony polskim ofiarom ukraińskiego ludobójstwa.

W rocznicę tzw. krwawej niedzieli mieszkańcy Lublina już kolejny rok z rzędu uczestniczą w marszu pamięci ofiar wydarzeń z 1943 roku. Wśród niesionych transparentów i tablic były hasła podkreślające pokojowe intencje uczestników tego wydarzenia jak "Nie prosimy o zemstę - domagamy się szacunku dla ofiar". Z drugiej strony widać było także takie hasła jak "Śmierć wrogom ojczyzny" oraz przypomnienie o tym, że nasi rodacy, przodkowie na Wołyniu "zginęli, bo byli Polakami".
Hasłem, które jak się wydaje, najbardziej jednoczyło zgromadzonych wybrzmiało na niektórych tablicach - "Zbrodniarze mają pomniki - ofiary nie mają grobów". Ogólną intencją uczestników jest wyrażenie woli, by strona ukraińska pozwoliła na ekshumacje wszystkich ofiar wołyńskiego masowego mordu na Polakach, co otworzyłoby drogę do ich godnego pochówku.
Wspomniane hasło odnosi się również do ukraińskich pomników osób odpowiedzialnych za bestialskie zbrodnie na polskiej ludności cywilnej, w tym kobietach i dzieciach. Odnosi się do gloryfikacji ukraińskich faszystów, których nasi sąsiedzi ze wschodu ciągle mają za bohaterów.
