Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

17 kwietnia 2020 r.
18:22

Psycholog: Ludzie w czasie epidemii zaczynają być coraz bardziej spięci, sfrustrowani, znudzeni

18 3 A A
Jak znaleźć w sobie energię do zdalnej pracy? -  Ważne są różnego rodzaju rytuały. Przykładowo: wstajemy rano, bierzemy prysznic, pijemy kawę, ubieramy się i wtedy zaczynamy pracę. Jeśli robimy to w piżamie, bez rytuałów, pewne rzeczy przestają być wyodrębnione, więc zaczyna nam się zlewać nasze życie zawodowe, życie zawodowe innych członków rodziny, życie prywatne, a to niczemu dobremu nie służy – podkreśla dr Piotr Kwiatkowski.
Jak znaleźć w sobie energię do zdalnej pracy? - Ważne są różnego rodzaju rytuały. Przykładowo: wstajemy rano, bierzemy prysznic, pijemy kawę, ubieramy się i wtedy zaczynamy pracę. Jeśli robimy to w piżamie, bez rytuałów, pewne rzeczy przestają być wyodrębnione, więc zaczyna nam się zlewać nasze życie zawodowe, życie zawodowe innych członków rodziny, życie prywatne, a to niczemu dobremu nie służy – podkreśla dr Piotr Kwiatkowski. (fot. Archiwum Piotra Kwiatkowskiego)

Na pewno część osób weszła w bliższą relację z samym sobą, wykorzystując ten czas, żeby zajrzeć w głąb siebie: w swoje potrzeby czy braki. U wielu zmieniła się też cała hierarchia wartości. Teraz, kiedy nie możemy się spotkać z rodziną czy przyjaciółmi, nie możemy wyjść na dwór na spacer lub na siłownię, doceniamy, na ile to jest dla nas ważne, na ile chcemy to robić – mówi psycholog i psychoterapeuta dr Piotr Kwiatkowski, wcześniej wykładowca z Zakładu Psychologii Wychowawczej i psychologii Rodziny UMCS w Lublinie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Minął miesiąc kwarantanny i nie wiadomo, jak długo sytuacja, w której musimy się izolować, jeszcze potrwa. Czy można już stwierdzić, że odbiła się ona jakoś na zdrowiu psychicznym Polaków?

- Cała ta sytuacja generuje w nas różne emocje, w pierwszej kolejności strach. Na początku tego strachu nie było aż tak dużo, bo część ludzi kompletnie się pandemią nie przejęła, przyjmując że zakażają się tylko osoby starsze czy bardzo chore.

Później okazało się, że dotyczy to ludzi w różnym wieku i nie jest – jak na początku się wydawało – taka grypa, tylko że chińska. Ludzie zaczęli traktować koronawirusa poważnie, tym bardziej, że docierały do nas sygnały z innych państw. Szczególnie poruszająca była informacja, jak wysoką cenę zapłacili Włosi, za to, że go zlekceważyli. Wtedy zaczęliśmy się bardziej bać o swoje własne bezpieczeństwo lub bezpieczeństwo i dobrostan swoich najbliższych, a im dłużej ta sytuacja trwa, tym bardziej tworzy się przewlekły i narastający lęk.

  • Coraz więcej osób boi się również o swoją sytuację społeczno-ekonomiczną w przyszłości.

- Na początku, kiedy ludzie myśleli, że na 10 dni udajemy się na kwarantannę, a potem wszystko wróci do normy, dopisywały im dobre nastroje. Gdy izolacja przedłużała się to o kolejne tygodnie i niektóre firmy przestały funkcjonować, pojawił się strach o przyszłość, o to skąd weźmiemy pieniądze. To już nie jest tylko wyobrażenie.

Coraz więcej osób zaczyna się konfrontować z tym, że nie ma pieniędzy na ratę kredytu czy zaspokojenie podstawowych potrzeb. Pojawia się frustracja i poczucie bezradności.

W normalnej sytuacji większość ludzi żyje zgodnie ze swoimi przyzwyczajeniami, rytuałami - nasze życie jest w miarę poukładane, a znajdujące się w naszym grafiku elementy są dość powtarzalne. Teraz odcięciu lub zmianie poddana została część rytuałów związanych z redukcją stresu oraz budowaniem poczuciem bezpieczeństwa. Podstawowym sposobem na radzenie sobie ze stresem w dużej mierze są kontakty twarzą w twarz z ludźmi oraz aktywność fizyczna: a to nam teraz ograniczono.

Teraz, kiedy stresu jest więcej niż zazwyczaj, niespecjalnie mamy jakieś alternatywne pomysły na radzenie sobie z nim. Statystyki bardzo wyraźnie pokazują, że jako społeczeństwo mamy do czynienia z rosnącą skalą agresji, większą ilością awantur i przemocy domowej. Takie zachowania pojawiają się nawet u osób, których byśmy o to nie podejrzewali. Jeżeli człowiek boi się, czuje się bezradny i jeszcze nie ma kontaktu z innymi, to w pewnym momencie napięcia jest na tyle dużo, że mogą się pojawiać reakcje agresywne, z rękoczynami włącznie.

  • Jak radzić sobie z tymi lękami? Może jednak znajdą się jakieś sposoby na okiełznanie stresu?

- Jednym z lepszych sposobów jest poczucie humoru. Jeżeli ono zaczyna szwankować, to oznacza, że jest naprawdę ciężko oraz że straciło się jedno z podstawowych narzędzi, żeby się przewentylować – obniżyć nagromadzone napięcie. Druga rzecz to szczere rozmowy. Dzielenie się myślami i próba nazywania tego, co się w tym momencie przeżywa. Łatwiej sobie poradzić z emocjami, które zostały ubrane w słowa. Wyjście do innych ludzi, również za pomocą elektroniki, chociażby poprzez organizowanie różnych akcji społecznych, odwraca uwagę od lęku i bezradności, a wręcz pokazuje, że można coś zrobić, w jakiś sposób walczyć z koronawirusem, a to daje siłę i optymizm.

  • A jak rozmawiać z dziećmi i wspierać je w tym czasie? Czy otaczający je przekaz na temat koronawirusa może powodować u nich zaburzenia lękowe?

- Dzieci odbierają świat bardziej emocjami niż intelektem, a podstawowym przekaźnikiem tychże emocji są rodzice, z mamą na czele. Jeżeli mama rozmawia z dzieckiem spokojnie, merytorycznie - zgodnie z instrukcją usłyszaną w mediach, ale wewnętrznie jest napięta i przerażona, to nie ma możliwości, żeby dziecko tego nie wyczuło. Dzieci zdają sobie sprawę, że dzieje się coś niepokojącego, coś strasznego. Zwłaszcza, jeśli mówimy o tych w wieku przedszkolnym, bo u nich obraz rodziców jest wyidealizowany. Jeśli ci superbohaterowie, którzy są najsilniejsi, najmądrzejsi, ze wszystkim sobie poradzą, a w obliczu koronawirusa są przerażeni, to znaczy, że jest naprawdę źle.

Należy więc ze spokojem mówić dziecku, że sytuacja jest poważna, że to choroba, którą można się zarazić i właśnie dlatego trzeba zostać w domu. Na pewno nie powinno się bagatelizować sprawy, ale też nie straszyć nadmiarowo. Niektórzy rodzice mają taki pomysł, żeby odpowiednio nastraszyć niefrasobliwe dziecko, bo wtedy będzie na siebie uważało i na przykład mówią mu, że jak gdzieś wyjdzie, to może umrzeć. Ale w ten sposób można zafundować dziecku poważną traumę.

  • Obecnie wiele osób pracuje zdalnie. Jednak w domu dużo trudniej się motywować. Jak znajdować w sobie pokłady energii do pracy?

- Ważne są różnego rodzaju rytuały. Przykładowo: wstajemy rano, bierzemy prysznic, pijemy kawę, ubieramy się i wtedy zaczynamy pracę. Jeśli robimy to w piżamie, bez rytuałów, pewne rzeczy przestają być wyodrębnione, więc zaczyna nam się zlewać nasze życie zawodowe, życie zawodowe innych członków rodziny, życie prywatne, a to niczemu dobremu nie służy.

Takie przyzwyczajenia jak robienie sobie przerw czy nadanie pór, o których spożywamy posiłki, na co dzień są w dużej mierze narzucone nam z zewnątrz. Teraz musimy wykazać się większą aktywnością, żeby samodzielnie je ustalić i podtrzymywać.

  • Mimo braku nadmiernej aktywności ruchowej, wiele osób skarży się na nieustające poczucie zmęczenia. Czy powodem tego jest właśnie pomieszanie różnych sfer swojego życia?

- Tak, ponieważ tradycyjny, „normalny” rytm dnia zawiera też w sobie momenty pozwalające czy wręcz wymuszające zmniejszenie aktywności. Podczas przerwy na lunch relaksujemy się. W drodze z pracy do domu również nie musimy jakoś specjalnie myśleć, po prostu jedziemy samochodem. Przebywając z rodziną w domu, jeżeli dodatkowo mamy problem z asertywnością i kolejne osoby przychodzą i czegoś od nas chcą, nie mamy wewnętrznego przyzwolenia, żeby zrobić sobie wolne. Generalnie, żeby życie było satysfakcjonujące musimy pilnować tego, aby zadbać w nim o różnego rodzaju obszary: życie zawodowe, rodzinne, kontakt z przyjaciółmi, zdrowie fizyczne i odpoczynek. Jeśli któryś z tych obszarów jest zaniedbany, to całokształt zaczyna wyglądać coraz gorzej. A w czasach, kiedy zostaliśmy odarci z naszych rytuałów najłatwiej o takie zaniedbania, zwłaszcza w sferze wypoczynku.

  • Jak zareagujemy, gdy społeczna izolacja się skończy?

- Ludzie zaczynają być coraz bardziej spięci, sfrustrowani, niektórzy znudzeni. Obawiam się, że w momencie, kiedy będzie nieco lepiej, ale jeszcze nie przejdzie cała pandemia, ludzie nie wytrzymają. Ponieważ różne ich potrzeby są teraz represjonowane, rzucą się do galerii, odwiedzania przyjaciół itd.

To tzw. syndrom psa zerwanego z łańcucha. Jak już nikt nie pilnuje, to można robić wszystko, co do tej pory było ograniczone, żeby się nasycić, odebrać sobie to, co było zakazane. Podejrzewam, że duża część z nas właśnie tak nadmiarowo zareaguje. Silne, skumulowane, obecnie trzymane w karbach emocje puchną.

Przypuszczam, że wzrośnie także liczba rozwodów. Obserwujemy to już w Chinach. W wielu małżeństwach ludzie dochodzą do wniosku, że serdecznie nienawidzą swojego partnera i pierwsze co zrobią po zakończeniu pandemii, to się z nim rozstaną. Są też tacy, którzy przyzwyczaili się do bycia ze sobą w bardzo ograniczonym stopniu. Na co dzień mijali się, nie rozmawiali o ważnych rzeczach i świadomie tego nie zauważyli. Na krótką metę można było to znosić, jednak teraz, kiedy trzeba spędzać ze sobą więcej czasu doszli do wniosku: „Nie rozumiem dlaczego ja jestem z tą kobietą” czy „Nie rozumiem dlaczego ja się jeszcze nie rozwiodłam z tym facetem - przecież nas kompletnie nic nie łączy".

  • Jakie pozytywne skutki epidemii pan prognozuje?

- Na pewno część osób weszła w bliższą relację z samym sobą, wykorzystując ten czas, żeby zajrzeć w głąb siebie: w swoje potrzeby czy braki. U wielu zmieniła się też cała hierarchia wartości. Teraz, kiedy nie możemy się spotkać z rodziną czy przyjaciółmi, nie możemy wyjść na dwór na spacer lub na siłownię, doceniamy, na ile to jest dla nas ważne, na ile chcemy to robić. Obecnie, zamknięci w swoich mieszkaniach ludzie mają okazję, żeby poznać sąsiadów, chociażby przez przysłowiowe „balkony”, żeby zaangażować się w różne akcje wolontariackie, wzajemnie sobie pomagać.

Sporo osób odkryje w sobie żyłkę społecznika, inni różnego rodzaju uzdolnienia twórcze, a jeszcze kolejni, że fajnie jest spędzać czas z domownikami i na przykład pograć z dzieciakami w planszówki czy porozmawiać.

To szansa, żeby zbliżyć się do samego siebie i innych osób. Z niektórymi się rozstaniemy, z innymi z kolei zbliżymy: oby z większą świadomością tego, czego chcemy, co nam służy. Poza tym, do tej pory myśleliśmy, że pieniądze są najważniejsze, że nie ma żadnych ograniczeń, a to czego my chcemy jest najistotniejsze. Wszyscy żyliśmy w pędzie. Nagle okazuje się, że nie jesteśmy panami tego świata, a jego elementem, że kaprysy natury są w stanie nas usadzić, przywołać do porządku. Po tej pandemii sporo osób wyciągnie różne wnioski dotyczące tego, jak ma wyglądać ich życie, z kim chcą się spotykać, co jest w nim najważniejsze.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

To mógł być fatalny weekend na zalewem. Ale policjanci pomogli
galeria

To mógł być fatalny weekend na zalewem. Ale policjanci pomogli

Młodzi, grzeczni i uczynni - tak o policjantach z posterunku nad Zalewem Zemborzyckim napisał do komendanta obywatel, któremu mundurowi pełniący służbę nad wodą bardzo pomogli w trakcie minionego weekendu.

Łosie błąkały się po mieście. Tragiczny finał na ogrodzeniach

Łosie błąkały się po mieście. Tragiczny finał na ogrodzeniach

Po Białej Podlaskiej od kilku dni błąkały się trzy łosie. Niestety, ich miejska przygoda zakończyła się tragicznie.

Rewolucja w fakturowaniu. Jak przygotować się na nowelizację przepisów KSeF?

Rewolucja w fakturowaniu. Jak przygotować się na nowelizację przepisów KSeF?

Zmiany w przepisach dotyczących Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) zapowiadają prawdziwą rewolucję w polskim fakturowaniu. Dla przedsiębiorców to zarówno wyzwanie, jak i szansa na usprawnienie procesów księgowych. Nowelizacja przepisów jest nie tylko odpowiedzią na potrzeby cyfryzacji, ale także próbą walki z oszustwami podatkowymi.

Grafficiarz pomazał zabytkowe kamienice. Teraz za to odpowie przed sądem

Grafficiarz pomazał zabytkowe kamienice. Teraz za to odpowie przed sądem

Do aresztu trafił 26-letni mieszkaniec Zamościa, który malował graffiti na zabytkowych kamienicach. Straty wyceniono na 2,5 tys. zł, a „artysta” dostał policyjny dozór.

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless: Białe słuchawki za 1 849 złotych

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless: Białe słuchawki za 1 849 złotych

W 2022 roku SteelSeries pokazał nową serię słuchawek Arctis Nova. Firma chwaliła się jakością dźwięku, wyrazistością głosu rejestrowanego ze wsparciem AI, komfortem i „duńskim” wzornictwem. Czas na nową wersję, czyli białe słuchawki SteelSeries Arctis Nova Pro.

Matura 2024. Już po języku polskim. Sprawdźcie arkusze i odpowiedzi
galeria

Matura 2024. Już po języku polskim. Sprawdźcie arkusze i odpowiedzi

Typowali „Lalkę” lub „Przedwiośnie”, a mieli stworzyć wypracowanie o tym, „Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?" albo przedstawić temat "Bunt i jego konsekwencje dla człowieka". Maturzyści dostali również do napisania część z zagadnieniami języka polskiego w użyciu oraz test historycznoliteracki.

Do trzech razy sztuka? Kryształ Werbkowice gra o puchar z Ładą 1945 Biłgoraj

Do trzech razy sztuka? Kryształ Werbkowice gra o puchar z Ładą 1945 Biłgoraj

W środę Kryształ Werbkowice zmierzy się u siebie z Ładą 1945 Biłgoraj, w ramach finału okręgowego Pucharu Polski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.

Pijany i bez uprawnień kierował TIR-em

Pijany i bez uprawnień kierował TIR-em

Policjanci z Opola Lubelskiego zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy. Jak się okazało, kierowca nie miał prawa jazdy na taki pojazd, a na dodatek nie był trzeźwy.

PiS traci władzę w powiecie mimo wyborczego sukcesu
Wybory 2024
galeria

PiS traci władzę w powiecie mimo wyborczego sukcesu

Nie takiego przebiegu pierwszej sesji nowej kadencji rady powiatu puławskiegoo spodziewali się radni Prawa i Sprawiedliwości. Głosowania pokazały, że mimo sukcesu wyborczego i zdobycia dwunastu mandatów, realnie mogą liczyć na zaledwie dziesięć głosów. Nowym starostą została Teresa Gutowska z KO.

Rezygnacja sztabu i walkower, co dalej z KS Cisowianka Drzewce?

Rezygnacja sztabu i walkower, co dalej z KS Cisowianka Drzewce?

Sporo działo się ostatnio w ekipie rewelacyjnego beniaminka – KS Cisowianka Drzewce. Z pracy w klubie zrezygnował trener Łukasz Giza, który poprowadził drużynę z A klasy do IV ligi. Wkrótce w jego ślady poszli także członkowie sztabu: Piotr Grabarz, Jakub Zolech oraz pełniący funkcję kierownika Grzegorz Mazur. Później był walkower za mecz z Lewartem. Przyszłość nie rysuje się w jasnych barwach, tym bardziej, że w lecie zanosi się na odejście wielu zawodników.

Max: platforma z datą premiery. Ale wciąż bez cen

Max: platforma z datą premiery. Ale wciąż bez cen

11 czerwca Platforma Max zastąpi HBO Max. Do wyboru będą trzy pakiety bazowe i jeden dodatkowy. Wciąż nie ma cen. Nie do końca też wiadomo, co dostana obecni użytkownicy HBO Max.

Poważny wypadek z udziałem zwierzęcia

Poważny wypadek z udziałem zwierzęcia

Policja apeluje o czujność na drogach. W nocy w powiecie opolskim doszło do groźnego zderzenia samochodu z łosiem.

Pierwsza matura już za nami. Jakie nastroje towarzyszyły uczniom?
Foto/wideo
galeria
film

Pierwsza matura już za nami. Jakie nastroje towarzyszyły uczniom?

Już wiemy, że prace pisemne odnosiły się do buntu i relacji z drugim człowiekiem. Zapytaliśmy uczniów „Zamoya” jak poradzili sobie z pierwszym egzaminem maturalnym.

Rozpoczęła się nowa kadencja Rady Miasta Lublin. Wybrano przewodniczącego
galeria

Rozpoczęła się nowa kadencja Rady Miasta Lublin. Wybrano przewodniczącego

Na pierwszej sesji Rady Miasta Lublin po wyborach samorządowych w kwietniu swoje przysięgi złożyli prezydent Lublina Krzysztof Żuk, a także nowi radni miejscy.

Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski. Znany jazzman, Honorowy Obywatel Zamościa miał 88 lat

Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski. Znany jazzman, Honorowy Obywatel Zamościa miał 88 lat

O śmierci artysty poinformowała na facebooku rodzina muzyka.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium