Nielegalny warsztat demontażu samochodów w parku krajobrazowym. Policja zajęła się sprawą

To efekt naszej zeszłotygodniowej publikacji o stacji rozbiórki samochodów w Ciechankach w gminie Puchaczów. O sprawie powiadomili nas mieszkańcy, którzy alarmowali równe służby, ale nie mogli doprosić się pomocy.

Właściciel szrotu nie ma sobie nic do zarzucenia twierdząc, że na własnej działce może robić, co chce. Ale Andrzej Kardasz, kierownik Oddziału Zamiejscowego w Lubartowie Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych, po wizji lokalnej skierował pisma, m.in. do policji w Łącznej. Jest w nich mowa o możliwości popełnienia przestępstwa.

Policja potwierdza, że takie pismo otrzymała. – Z jego treści wynika, że sposób użytkowania opisanych w piśmie działek jest niezgodny z przepisami obowiązującymi w Nadwieprzańskim Parku Krajobrazowym – mówi sierż. szt. Izabela Zięba z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.

Funkcjonariusze sprawdzą, czy zostały naruszone przepisy dotyczące ochrony środowiska i zakazy obowiązujące na terenie parku krajobrazowego.

Sąsiedzi narzekający na uciążliwości związane z rozbiórką starych pojazdów, m.in. radiowozów policyjnych z demobilu, narzekali na opieszałe interwencje stróżów prawa z Łęcznej wielokrotnie wzywanych na miejsce.

– Policjanci z naszej komendy będą analizowali wcześniejsze zgłoszenia osób zamieszkałych nieopodal wspomnianych w zgłoszeniu działek oraz będą rozpytywali sąsiadów oraz przesłuchiwali świadków nienaruszenia przepisów z zakresu ochrony przyrody – zapewnia jednak sierż. szt. Izabela Zięba.

Przypomnijmy również, że przeciwko firmie demontującej stare pojazdy postępowanie prowadzi już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie. – Wszczęte są dwa postępowania. Za prowadzenie nielegalnej instalacji demontażu pojazdów oraz za utrudnianie kontroli. Za pierwsze grożą kary od 10 tysięcy złotych wzwyż, w zależności od skali nielegalnego demontażu – mówi Grzegorz Uliński, naczelnik Wydziału Inspekcji w WIOŚ Lublin.

Sprawę będziemy kontynuować.