

Zmasowane ataki rakietowe Rosji na Ukrainę z dzisiejszej nocy spowodowały, że znów poderwane zostały zarówno polskie, jak i natowskie myśliwce.

"W nocy z 27 na 28 sierpnia 2025 r. lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej po raz kolejny przeprowadza ataki rakietowe na terytorium Ukrainy. W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej, Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie niezbędne procedury. Operowanie rozpoczęły polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - przekazało dzisiaj rano w komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Zapewniono jednocześnie, że działania te mają "charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonego obszaru".
Minionej nocy Rosja przeprowadziła zmasowany atak m.in. na Kijów. Użyto pocisków batalistycznych, a także dronów. Władze ukraińskiej stolicy przekazały, że w efekcie zginęły co najmniej trzy osoby, m.in. 14-letni chłopiec, a wiele innych zostało rannych.
