Wczoraj świdniccy radni przegłosowali dokument, w którym wzywają Radę Ministrów i Parlament Rzeczpospolitej o jak najszybsze zmiany w ustawodawstwie lustracyjnym.
– Teraz nasze stanowisko będzie przekazane rządowi i parlamentowi. Otrzymają je też media – mówi Andrzej Gumienniak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Świdniku.
Radny nie ukrywa że uchwalone wczoraj stanowisko ma związek z sytuacją, w jakiej znalazła się Zyta Gilowska.
– O tym, żeby odtajnić teczki, mówiło się już wcześniej – zapewnia Andrzej Gumienniak. – Ale teraz ta cała sprawa ma swoją kulminację. Dlatego zaapelowaliśmy do władz państwowych o regulację prawną. Chcemy, żeby więcej nie powtórzyła się sytuacja, że ktoś wykorzystuje materiały zawarte w teczkach.
Radni w swym apelu odnieśli się bezpośrednio do sytuacji byłej wicepremier. „Sytuacja, w której Rzecznik Interesu Publicznego stawia zarzuty w oparciu o materiały, z którymi osoba zainteresowana nie może się zapoznać jest zwykłą niegodziwością” – napisano w stanowisku.
Nie wszyscy świdniccy radni poparli jednak ten dokument.
– Nie mieszajmy się w kompetencje ustawodawcy – wzywał swych kolegów Jakub Osina.
Pomimo to stanowisko zostało przyjęte. „Za” głosowało dziesięciu spośród 15 radnych obecnych na sali. Jeden był „przeciw” i jeden wstrzymał się od głosu. Trzech radnych w ogóle nie zagłosowało.