Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Policja szuka sprawców napadu na sklep spożywczy w Zwierzyńcu. Po sterroryzowaniu nożem ekspedientki, napastnicy ukradli tysiąc złotych i uciekli.
Było ich dwóch. W zwierzynieckim sklepie przy ul. Chodorowskiego pojawili się w czwartek około godz. 21. Na głowach mieli kominiarki.
Jeden z rabusiów wyciągnął nóż i od przestraszonej ekspedientki zażądał wydania pieniędzy. Nie czekał jednak na wykonanie zadania: sami otworzył kasę i zabrał blisko tysiąc złotych utargu, a następnie wraz z towarzyszącym mu i zamaskowanym jak on kompanem uciekli.
29-letniej sprzedawczyni z gminy Zamość nic się nie stało. Policja szuka rozbójników.
– Jeden z nich miał około 180 cm wzrostu i ubrany był w dżinsowe spodnie oraz szarą bluzę – mówi Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
O drugim wiadomo tylko tyle, że był nieco niższy od kolegi. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Jeden z rabusiów wyciągnął nóż i od przestraszonej ekspedientki zażądał wydania pieniędzy. Nie czekał jednak na wykonanie zadania: sami otworzył kasę i zabrał blisko tysiąc złotych utargu, a następnie wraz z towarzyszącym mu i zamaskowanym jak on kompanem uciekli.
29-letniej sprzedawczyni z gminy Zamość nic się nie stało. Policja szuka rozbójników.
– Jeden z nich miał około 180 cm wzrostu i ubrany był w dżinsowe spodnie oraz szarą bluzę – mówi Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
O drugim wiadomo tylko tyle, że był nieco niższy od kolegi. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
