Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sędziwa mieszkanka Skierbieszowa żałuje, że wczoraj wpuściła do swojego domu nieznaną kobietę. Ta, obiecywała, że za pomocą wróżb i zaklęć zdejmie z rodziny urok. Była zwykłą złodziejką.
Do zdarzenia doszło w czwartek przy ul. 1 Maja w Skierbieszowie na Zamojszczyźnie.
Do mieszkania samotnej 78-latki zapukała nieznajoma kobieta.
– Mówiła, że przyjechała z Grecji, a od domu do domu chodzi, by skupować stare przedmioty do muzeum. Starsza pani wpuściła ją do mieszkania i wdała się z nieznajomą w rozmowę – opowiada Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
W pewnym momencie nieznajoma oznajmiła, że jest w stanie za pomocą czarów zdjąć urok z rodziny swojej gospodyni.
Potrzebowała do tego całej gotówki, jaka była w obejściu i jakiegoś żywego stworzenia, na które mogłaby przerzucić złe moce. 78-latka czym prędzej dostarczyła jej 1300 zł oraz kurę. Zaczęły się czary.
– Nieznajoma wypowiadała jakieś zaklęcia. Część pieniędzy rzuciła na kurę, pozostałą gotówkę zawinęła w koszule nocną 78-latki i schowała pod tapczanem w sąsiednim pokoju – relacjonuje Kopeć.
Nakazała przy tym, by zawiniątka nie wyjmować jakiś czas, by czary mogły bez perturbacji działać. Wyszła, zabierając ze sobą schowaną do reklamówki kurę i 200 zł.
– To miała być zapłata za "usługę” – wyjaśnia Joanna Kopeć.
Ciekawość była jednak silniejsza. Po wyjściu gościa, staruszka sięgnęła pod tapczan. Okazało się, że w koszuli zostało jej tylko 300 zł.
Było już jednak za późno, by ścigać złodziejkę. Sprawa została przekazana policji.
Czy oszustkę uda się odnaleźć? Nie wiadomo. Wiadomo, że to kobieta w średnim wieku, o śniadej karnacji.
W czwartek ubrana była w jasną garsonkę. Na głowie miała kapelusz. I jeszcze jeden znak szczególny. W górnej szczęce ma wstawiony złoty ząb.
Kilka dni temu ofiarami prawdopodobnie tej samej kobiety padły dwie inne mieszkanki Zamojszczyzny.
82-latka z gminy Grabowiec straciła prawie 10 tys. zł., a 84-latka z Kolonii Niewirków 2,5 tys.
Obie opowiadały, że nieznajoma to kobieta w wieku ok. 55-60 lat, średniego wzrostu, lekko otyła. Za każdym razem miała na głowie jasny kapelusz i była ubrana w jasne kostiumy.
– Oszustka może podróżować z mężczyzną. Prawdopodobnie poruszają się samochodem marki BMW lub renault typu sedan, kolor jasny metalik. Samochód posiada kierownicę umieszczoną po lewej stronie, tablice rejestracyjne w kolorze żółtym prawdopodobnie angielskie oraz przyciemniane tylne boczne szyby – dodaje Joanna Kopeć.
Do mieszkania samotnej 78-latki zapukała nieznajoma kobieta.
– Mówiła, że przyjechała z Grecji, a od domu do domu chodzi, by skupować stare przedmioty do muzeum. Starsza pani wpuściła ją do mieszkania i wdała się z nieznajomą w rozmowę – opowiada Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
W pewnym momencie nieznajoma oznajmiła, że jest w stanie za pomocą czarów zdjąć urok z rodziny swojej gospodyni.
Potrzebowała do tego całej gotówki, jaka była w obejściu i jakiegoś żywego stworzenia, na które mogłaby przerzucić złe moce. 78-latka czym prędzej dostarczyła jej 1300 zł oraz kurę. Zaczęły się czary.
– Nieznajoma wypowiadała jakieś zaklęcia. Część pieniędzy rzuciła na kurę, pozostałą gotówkę zawinęła w koszule nocną 78-latki i schowała pod tapczanem w sąsiednim pokoju – relacjonuje Kopeć.
Nakazała przy tym, by zawiniątka nie wyjmować jakiś czas, by czary mogły bez perturbacji działać. Wyszła, zabierając ze sobą schowaną do reklamówki kurę i 200 zł.
– To miała być zapłata za "usługę” – wyjaśnia Joanna Kopeć.
Ciekawość była jednak silniejsza. Po wyjściu gościa, staruszka sięgnęła pod tapczan. Okazało się, że w koszuli zostało jej tylko 300 zł.
Było już jednak za późno, by ścigać złodziejkę. Sprawa została przekazana policji.
Czy oszustkę uda się odnaleźć? Nie wiadomo. Wiadomo, że to kobieta w średnim wieku, o śniadej karnacji.
W czwartek ubrana była w jasną garsonkę. Na głowie miała kapelusz. I jeszcze jeden znak szczególny. W górnej szczęce ma wstawiony złoty ząb.
Kilka dni temu ofiarami prawdopodobnie tej samej kobiety padły dwie inne mieszkanki Zamojszczyzny.
82-latka z gminy Grabowiec straciła prawie 10 tys. zł., a 84-latka z Kolonii Niewirków 2,5 tys.
Obie opowiadały, że nieznajoma to kobieta w wieku ok. 55-60 lat, średniego wzrostu, lekko otyła. Za każdym razem miała na głowie jasny kapelusz i była ubrana w jasne kostiumy.
– Oszustka może podróżować z mężczyzną. Prawdopodobnie poruszają się samochodem marki BMW lub renault typu sedan, kolor jasny metalik. Samochód posiada kierownicę umieszczoną po lewej stronie, tablice rejestracyjne w kolorze żółtym prawdopodobnie angielskie oraz przyciemniane tylne boczne szyby – dodaje Joanna Kopeć.
