Zarzuty kradzieży usłyszało dzisiaj dwóch młodych mieszkańców Zamościa, którzy ukradli ze sklepu dwie butelki wódki. Sprawcy nie obnosili się z łupami – szybko opróżnili zawartość butelek.
Ekspedientka zapakowała towar, a jej klienci poprosili jeszcze o podanie wina. Gdy kobieta po nie ruszyła, młodzieńcy – nie płacąc rachunku – wzięli nie tylko wódkę, ale i nogi za pas.
Powiadomiono policję, która tej samej nocy zatrzymała 21-latka i jego młodszego o trzy lata kompana. Niestety, wartych 40 złotych łupów nie udało się odzyskać.
– Sprawcy przyznali się do kradzieży i oświadczyli, że alkohol wypili od razu u znajomego – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.