Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Na dwa lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Zamościu 31-letniego Macieja K. z Podkarpacia za spowodowanie wypadku drogowego, w którym śmierć poniosły dwie osoby, a pięć trafiło do szpitala. Oskarżony przez 5 lat nie będzie mógł kierować pojazdami.
Do wypadku doszło 8 lipca ub. roku w Korytkowie Dużym pod Biłgorajem. Ford transit, którym 57-latek wiózł do pracy w Soli sześciu pracowników firmy wodno-kanalizacyjnej z Kraśnika, uderzył na zakręcie w naczepę ciężarowej scani, która znalazła się na jego pasie ruchu.
Na miejscu zginął 50-letni pasażer busa, jego 20-letni kolega zmarł po przewiezieniu do szpitala. Czterech pozostałych pasażerów forda w wieku 18–30 lat oraz kierowca zostali ranni. Kierowcy byli trzeźwi.
Maciejowi K. spod Przemyśla nic się nie stało. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
Prokuratura oskarżyła Macieja K. o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Biegli z zakresu ruchu drogowego wskazali, że oskarżony jechał ciężarową scanią z nadmierną prędkością (miał na liczniku 79 km/h, choć przed zakrętem stoi znak ograniczenia prędkości do 40 km/h), zjechał na przeciwległy pas ruchu, zajeżdżając drogę busowi.
Oskarżony, któremu groziło do 8 lat więzienia, nie przyznał się do winy.
Na miejscu zginął 50-letni pasażer busa, jego 20-letni kolega zmarł po przewiezieniu do szpitala. Czterech pozostałych pasażerów forda w wieku 18–30 lat oraz kierowca zostali ranni. Kierowcy byli trzeźwi.
Maciejowi K. spod Przemyśla nic się nie stało. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
Prokuratura oskarżyła Macieja K. o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Biegli z zakresu ruchu drogowego wskazali, że oskarżony jechał ciężarową scanią z nadmierną prędkością (miał na liczniku 79 km/h, choć przed zakrętem stoi znak ograniczenia prędkości do 40 km/h), zjechał na przeciwległy pas ruchu, zajeżdżając drogę busowi.
Oskarżony, któremu groziło do 8 lat więzienia, nie przyznał się do winy.
