

Przed wojną Żydzi stanowili niemal 40 procent mieszkańców Zamościa. Prawie wszyscy zginęli. Ale współcześni o nich nie zapominają. Za kilka dni obędzie się kolejny marsz pamięci, organizowany, jak co roku, w rocznicę likwidacji zamojskiego getta.

"Chcemy upamiętnić naszych Żydowskich Sąsiadów, którzy od pokoleń współtworzyli Zamość oraz osoby z innych miast i krajów, które trafiły do zamojskiego getta. Większość z nich została zamordowana w obozach zagłady" - piszą zapraszając na czwartkowe uroczystości ich inicjatorzy, czyli Marek Kołcon, Janusz Kupczyk, Daniel Sabaciński tworzący Społeczną Inicjatywę Upamiętnienia Zagłady Żydów w Zamościu.
Termin marszu pamięci nie jest przypadkowy. 16 października 83 lata temu Niemcy rozkazali pozostałym przy życiu Żydom przejście piechotą do getta w Izbicy.
Na rynku Nowej Osady zgromadzono około czterech tysięcy Żydów. Rano kolumna została obstawiona przez kordon Niemców ulicami Lwowską, Peowiaków, Lubelską udała się w „marszu śmierci” do getta tranzytowego w Izbicy. Stamtąd Żydzi zostali wywiezieni do obozów zagłady. Ci, którzy zostali i ukryli się w mieście, byli wyciągani z kryjówek, a później już piechotą pognani do Izbicy. Niemcy ogłosili Zamość Judenrein czyli „wolny od Żydów”.
Od kilku lat, w każdą kolejną rocznicę organizowane są marsze pamięci. Kończą się zapaleniem zniczy na przystanku kolejowym Zamość Starówka. Są tam żeliwne tablice z napisami w językach polskim, angielskim i hebrajskim: „Z tego miejsca w 1942 roku odjeżdżały pociągi wywożące Żydów z Zamościa i okolicznych miejscowości do niemieckich nazistowskich obozów zagłady. Ku pamięci Żydów polskich, czeskich, niemieckich i austriackich mieszkańców getta w Zamościu zamordowanych w latach 1939-1942.”
"Inicjatywa jest otwarta dla wszystkich! Nie wysyłamy indywidualnych czy oficjalnych zaproszeń. Prosimy o obecność tych wszystkich, którzy chcą upamiętnić Zagładę i tragiczne wydarzenia sprzed lat" - zachęcają do udziału w marszu pamięci jego organizatorzy.
Jak mają dokładnie wyglądać zamojskie uroczystości?
Marsz ruszy po godz. 17 ze skweru przy dawnej synagodze nowomiejskiej na ul. Mikołaja Reja 11 w Zamościu. Wcześniej uczestnicy posadzą tam, podobnie jak rok temu, cebulki żonkili. Stąd przejdą do stacji Zamość Starówka przy ul. Peowiaków.
Wieczorem (godz. 18.15) w Centrum Synagoga Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego na ul. Pereca 14 wysłuchać będzie można relacji Henryka Lewandowskiego (Garfinkla) nagranej w czerwcu 1996 dla USC Shoah Foundation. Lewandowski był synem Dawida, przed wojną współwłaściciela browaru „Livonia”. Przeżył zamojskie getto. Po jego likwidacji ukrywał się w Warszawie, korzystając z pomocy organizacji „Żegota”.
Z kolei w piątek (17 października) w można wybrać się na wydarzenia edukacyjne dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych przygotowane przez Muzeum i Miejsce Pamięci w Bełżcu.

