– Wojsko wróciło do Białej Podlaskiej – ogłosił w piątek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Na razie ponad 200 żołnierzy stacjonuje w kontenerowym obozowisku. A docelowo garnizon będzie liczył ponad 2,5 tys. zawodowców. Nabór cały czas trwa.
– Żołnierze przynoszą swoją obecnością impuls rozwoju gospodarczego i społecznego – przekonywał na terenie dawnego lotniska wojskowego Błaszczak. Który przekazał batalionowi zmechanizowanemu polską flagę. – Zachęcamy mieszkańców do wstąpienia do wojska. To stabilne zatrudnienie i godne uposażenie – chwali minister.
Na razie w Białej Podlaskiej służy 250 żołnierzy. Docelowo będzie ich aż 2,5 tysiące. – Będą tu funkcjonowały cztery bataliony bojowe i kompania rozpoznawcza – zaznacza z kolei generał Jarosław Gromadziński, dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej. Do końca tego roku w miasteczku kontenerowym pojawi się 300 żołnierzy, a w kolejnym roku ta liczba podwoi się. – Biała Podlaska miała swój wojskowy potencjał przeszłości, dlatego w oparciu o tą infrastrukturę postanowiliśmy tworzyć tu garnizon– tłumaczy Gromadziński. Do 2000 roku na terenie lotniska działał 61. Lotniczy Pułk Szkolno–Bojowy, jednostka wojskowa Sił Powietrznych RP.
Dzisiaj ten ponad 600–hektarowy teren należy już do Ministerstwa Obrony Narodowej. Okazuje się, że na tym nie koniec.– Staramy się przejąć kolejne 1400 hektarów terenów leśnych za lotniskiem. Chcemy to scalić w jeden kompleks. Dzięki temu powstanie tu duży dywizyjny obiekt szkoleniowy – podkreśla dowódca. To tutaj żołnierze, również z innych korpusów będą się szkolić ze strzelania, rzutni granatów czy prowadzenia taktyki.
W jednostce potrzebni będą również pracownicy cywilni. – Mowa o wojskowych oddziałach gospodarczych. To osoby, które utrzymują obiekt, od administracji po hydraulika. W Siedlcach mamy ok. 100 takich pracowników – precyzuje Gromadziński. W jego ocenie, w Białej Podlaskiej ukształtuje się największy kompleks koszarowy na ścianie wschodniej Polski. – Wojsko wróciło tutaj już na zawsze– zadeklarował z kolei wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. – To jest kwestia polskiej racji stanu, bezpieczeństwa i powodzenia tego regionu, który przez wiele lat był zapomniany– uważa Sasin. – Garnizon to szansa dla mieszkańców na znalezienie pracy – dodaje wicepremier. W maju bezrobocie w mieście sięgało 10,5 proc.
W tym roku ma ruszyć budowa docelowej infrastruktury wojskowej, m.in. budynków koszarowych, sztabowych, ośrodka symulatorów czy bocznicy kolejowej. To inwestycje za kilkadziesiąt milionów złotych.
Przypomnijmy, że wcześniej ponad 600–hektarowy teren należał do miasta, ale w biegłym roku samorząd przekazał go do zasobów Skarbu Państwa. Na piątkową uroczystość, zaproszenia z Ministerstwa Obrony Narodowej nie dostał prezydent miasta Michał Litwiniuk (PO). Nie chciał jednak tego komentować. Wśród obecnych nie zabrakło za to parlamentarzów, działaczy czy radnych powiatu bialskiego z PiS.