Lublinianin z bańkami i nożycami wyruszał na wieś, aby włamywać się do kombajnów i kraść paliwo. Ropę później sprzedawał na targowisku w Elizówce.
Okazał się nim 42-letni Grzegorz Z., mieszkaniec Lublina. Policjanci ustalili, że mężczyzna do Kąkolewnicy przyjechał polonezem, a później skradzione paliwo sprzedał na giełdzie w Elizówce. Został zatrzymany w swoim mieszkaniu. W samochodzie posiadał puste bańki i nożyce do cięcia.
– Już w środę Grzegorz Z. usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. 42 latek przyznał się do winy. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat – informuje Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji.