Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Janusz Golec mówi: - Wprawdzie objąłem już nowe, atrakcyjne stanowisko pracy, ale chciałbym wyjść z
Zaskoczeniem dla wielu mieszkańców Podlasia było rozwiązanie umowy o pracę przez Jana Kopczyka, prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Warszawie z dyrektorem oddziału regionalnego tej instytucji w Radzyniu Podlaskim - Januszem Golcem. Wtajemniczeni twierdzą, że zadecydowały o tym względy polityczne.
Janusz Golec był prawie 3 lata dyrektorem oddziału KRUS, obejmującego swoim zasięgiem cztery powiaty: bialski, parczewski, łosicki i radzyński. W rankingu wszystkich oddziałów tej instytucji (jest ich w kraju 49), w drugim kwartale tego roku placówka w Radzyniu sklasyfikowana została na 12 miejscu. Najwyższym z czterech istniejących w regionie. Oddział lubelski znalazł się na 13 pozycji, chełmski na 32-34, a biłgorajski na 41.
Pod koniec października J. Golec otrzymał z Warszawy pismo o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. W uzasadnieniu czytamy: "Przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę są niewystarczające umiejętności organizacyjne niezbędne na stanowisku dyrektora oddziału. Pana niewłaściwa postawa wpłynęła negatywnie na atmosferę pracy i doprowadziła do niekończących się konfliktów w oddziale. Od czasu zatrudnienia pana w KRUS na stanowisku dyrektora oddziału, do centrali w Warszawie wpływają skargi jego pracowników z prośbą o interwencję. Przeprowadzane rozmowy ostrzegawcze nie przynosiły oczekiwanych efektów...”.
Prezes KRUS zapytany o konkretne zarzuty w stosunku do J. Golca stwierdził, że nie chce telefonicznie wypowiadać się w tej sprawie.
Opinia pracowników oddziału KRUS jest krańcowo inna. W specjalnym piśmie wręczonym J. Golcowi podczas oficjalnego pożegnania można przeczytać: "Dziękując za krótki, ale owocny okres współpracy, w którym doświadczyliśmy życzliwości i szacunku pozostajemy w pełni miłych wspomnień i życzymy wszelkiej pomyślności i łaski bycia w codziennej rzeczywistości, by słowa Ojca Świętego - wypłyń na głębię - zrealizowały się panu w życiu”.
Przeciwko odwołaniu dyrektora zaprotestował zarząd NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność” w Białej Podlaskiej. W piśmie skierowanym do prezesa KRUS podkreśla, że J. Golec od początku swojej działalności w oddziale dał się poznać jako osoba odpowiedzialna, kompetentna, nie uwikłana w polityczne układy.
Odwołany dyrektor wystosował do Sądu Pracy pozew, w którym domagał się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne i przywrócenie do pracy. W trakcie pierwszej rozprawy zmienił jego treść, żądając cofnięcia zarzutów i wypłacenia odszkodowania, zgodnego z przepisami kodeksu pracy.
Ostatnio Janusz Golec został zastępcą wójta radzyńskiej gminy. Nowym szefem podlaskiej placówki KRUS jest Krzysztof Rzeźniczuk. Przed powołaniem na to stanowisko asystent posła SLD - Szczepana Skomry.•
Pod koniec października J. Golec otrzymał z Warszawy pismo o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. W uzasadnieniu czytamy: "Przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę są niewystarczające umiejętności organizacyjne niezbędne na stanowisku dyrektora oddziału. Pana niewłaściwa postawa wpłynęła negatywnie na atmosferę pracy i doprowadziła do niekończących się konfliktów w oddziale. Od czasu zatrudnienia pana w KRUS na stanowisku dyrektora oddziału, do centrali w Warszawie wpływają skargi jego pracowników z prośbą o interwencję. Przeprowadzane rozmowy ostrzegawcze nie przynosiły oczekiwanych efektów...”.
Prezes KRUS zapytany o konkretne zarzuty w stosunku do J. Golca stwierdził, że nie chce telefonicznie wypowiadać się w tej sprawie.
Opinia pracowników oddziału KRUS jest krańcowo inna. W specjalnym piśmie wręczonym J. Golcowi podczas oficjalnego pożegnania można przeczytać: "Dziękując za krótki, ale owocny okres współpracy, w którym doświadczyliśmy życzliwości i szacunku pozostajemy w pełni miłych wspomnień i życzymy wszelkiej pomyślności i łaski bycia w codziennej rzeczywistości, by słowa Ojca Świętego - wypłyń na głębię - zrealizowały się panu w życiu”.
Przeciwko odwołaniu dyrektora zaprotestował zarząd NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność” w Białej Podlaskiej. W piśmie skierowanym do prezesa KRUS podkreśla, że J. Golec od początku swojej działalności w oddziale dał się poznać jako osoba odpowiedzialna, kompetentna, nie uwikłana w polityczne układy.
Odwołany dyrektor wystosował do Sądu Pracy pozew, w którym domagał się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne i przywrócenie do pracy. W trakcie pierwszej rozprawy zmienił jego treść, żądając cofnięcia zarzutów i wypłacenia odszkodowania, zgodnego z przepisami kodeksu pracy.
Ostatnio Janusz Golec został zastępcą wójta radzyńskiej gminy. Nowym szefem podlaskiej placówki KRUS jest Krzysztof Rzeźniczuk. Przed powołaniem na to stanowisko asystent posła SLD - Szczepana Skomry.•
