Partia Jarosława Kaczyńskiego w kampanii w 2011 r. wydało w lokalnym tygodniku "Monitor Tygodnia” – efemerydzie istniejącej tylko w okresie wyborów – ok. 500 tys. zł na reklamy promujące m.in. kandydata tej partii na senatora.
Kwota wydana na reklamy w pięciu numerach tygodniku jest niespotykane na rynku. "Monitor Tygodnia” wydawała mikroskopijna spółkę Fusion Media z Krakowa o kapitale założycielskim 50 tys. zł.
Umowa precyzowała, że reklam nie może być mniej niż jedna całostronicowa w każdym z pięciu wydań tygodnika. – To cena z kosmosu. Strona reklamowa w tygodniku lokalnym kosztuje 3–5 tys. zł – mówi "Polityce” redaktor naczelny "Kuriera Słupeckiego” (Wielkopolska) Janusz Ansion.
PiS wydał w 2011 roku na kampanię wyborczą 30,1 mln zł (limit wynosił 30,6 mln zł), z czego 2,9 mln zł na reklamy w prasie. Oznacza to, że aż jedną szóstą wszystkich pieniędzy na reklamę w prasie PiS wydało w kilku powiatach na promocję w tygodniku, po którym w Internecie nie ma nawet śladu.
Na internetową kampanię reklamową w Polsce PiS przeznaczyło 1,1 mln zł. Partia Kaczyńskiego wydała olbrzymie pieniądze na reklamę w "Monitorze Tygodnia” choć bialskopodlaskim okręgu wyborczym mogła być pewna wyborczego sukcesu.