Radzyński Sąd Rejonowy nie ogłosił w piątek zapowiadanego wcześniej wyroku w sprawie wójta gminy Międzyrzec Podlaski.
Roman Michaluk, międzyrzecki wójt, powiedział dziennikarzom, że czuje się niewinny. Twierdził, że już dziś spodziewał się wyroku uniewinniającego. Nie odbierał telefonów.
Oburzeni na przedłużające się czekanie na wyrok byli przeciwnicy wójta z gm. Międzyrzec Podlaski. Marek Sulima, były przewodniczący Rady Gminy w poprzedniej kadencji, zapowiedział nawet, że kilka osób może wybrać się do Sejmu i tam przykuć, aby tak walczyć o sprawiedliwość.
– Teraz sąd będzie analizować statut gminy i zarządzenia. Wójt nadal jest niekarany i prawdopodobnie będzie tak do jesiennych wyborów, w których znów wystartuje do reelekcji – obawia się Sulima.
Wcześniej wójt zapowiadał, że jego Rada Gminy wystąpiła ze skargą do prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości oraz do sejmowej komisji do spraw nacisków.
Prokuratura zarzuciła wójtowi poświadczenie nieprawdy oraz ominięcie kilku przetargów. Pośród siedmiu zarzutów postawionych wójtowi przez prokuraturę, jeden dotyczył nieopodatkowania kilku nieruchomości.
W poniedziałek prokurator w mowie oskarżycielskiej zażądał kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz 10 tys. zł. grzywny. Wójt i jego obrońca wnosili o uniewinnienie.