Landart Festiwal 2018. Spacer wernisażowy we wsi Bubel-Granna [zdjęcia]

Wszystko w ramach ósmej edycja Landart Festiwalu, który już po raz czwarty ulokował się w gminie Janów Podlaski.

– Poprzez sztukę promujemy ten region. Zapraszamy artystów z różnych stron świata, w tym roku na przykład z Japonii – mówi Jarosław Koziara, pomysłodawca wydarzenia z Fundacji Latająca Ryba, który jak co roku był przewodnikiem podczas wernisażowego spaceru. – Zapraszam na spotkanie ze sztuką – powiedział na wstępie Koziara i tłum ludzi podążył za nim, nawet pomimo deszczu.

Po drodze był m.in. performance Piotra C. Kowalskiego. Po pasach najpierw przeszły konie, a później gęsi. Artysta przyznał, że pierwszy raz coś takiego wymyślił.

Hasłem tegorocznej edycji festiwalu było "święto" i na przykład Bettina Bereś stworzyła stół. – To "Uczta w Bublu". Myślę, że jak w Polsce obchodzimy święta, to najbardziej potrzebnym przedmiotem jest stół. Zastawiłam ten stół roślinami które rosną na okolicznych łąkach. Tym razem to uczta bardziej mentalna niż jadalna – stwierdziła artystka.

A fotograf Andrzej Świetlik zrobił miejscowym zdjęcia. – Miało być odświętnie, a wyszło jak widać. Razem z sołtysem próbowałem namówić ludzi na udział w zabawie, ale spotkaliśmy się z niechęcią kilkunastu osób. Dlatego pomyślałem co będzie gdy osoby na zdjęciach nie patrzą – zaznaczył Świetlik. I faktycznie na jego portretach ludzie ze wsi Bubel–Granna mają zamknięte oczy.

Z kolei, Grzegorz Drozd stworzył kolorową gwiazdę ochronną. – Ma ona czuwać nad wsią. Taki trójwymiarowy obiekt i proszę nie kojarzyć tego z pentagramem – zastrzegł Koziara.

Duża część prac powstała na terenie żwirowni. Tutaj można odnaleźć konstrukcję z drewna artysty z Japonii, sznury białych ubrań czy obiekt Jarosława Koziary. W sumie swoje prace stworzyło ponad 20 autorów.

Zwieńczeniem festiwalu był koncert Marka Dyjaka przy Zamku Biskupim w Janowie Podlaskim.

>>> Przeczytaj także: Sztuka w plenerze, czyli 8. Landart Festiwal