Historia bitwy pod Grunwaldem jest znana. Skład wojsk jest znany. Wynik bitwy jest znany. Nie wiadomo tylko, czyje zdjęcia trafią do polskiego wydania gry Polskie Imperium: Od Krzyżaków do Potopu.
Akcja tej gry zaczyna się w 1350 roku, kiedy w centrum Azji wybucha śmiercionośna zaraza. Ta szybko rozszerza się na całą Europę, wstrzymując toczące się walki. Ale na krótko, bo Polska i Rosja już szykują się na rozprawę ze Złotą Ordą i zakonami rycerskimi.
Polskie Imperium: Od Krzyżaków do Potopu to klasyczna gra strategiczna (z domieszką kilku elementów RPG), w której rozbudowujemy swoje państwo, dbając o zasoby naturalne, gospodarkę, handel i kontakty dyplomatyczne.
Te wszystkie działania służą jednak jednemu celowi: wystawieniu jak najpotężniejszej i jak najlepiej wyszkolonej armii. Ta przyda się w wirtualnych bitwach; jak choćby pod Grunwaldem.
Choć grę stworzyli Rosjanie, to polska wersja będzie inna od tych, które pojawią się w pozostałych państwach europejskich. Po pierwsze: będzie kilka dodatkowych misji ściśle związanych z naszą historią. Będą też unikatowe polskie jednostki.
Nad zgodnością gry z ówczesnymi realiami historycznymi czuwa pisarz Jacek Komuda, autor m.in. Diabła Łańcuckiego, czy cyklu Samozwaniec. Ale Komuda to też człowiek, który zna się na grach. Miał swój wkład w Wiedźmina i Mount&Blade: Ogniem i Mieczem.
Specjalna dla polskiego wydania gry będzie też okładka, którą zaprojektował Tomasz Maroński.
Dokładna data premiery gry nie jest jeszcze znana, ale Polskie Imperium powinno się pojawić w sklepach już po wakacjach.
Trwają jeszcze ostatnie prace nad polską wersją gry. Nie wiadomo też, jakie zdjęcia znajdą się w instrukcji. A to dlatego, że Cenega Poland, wydawca gry zorganizował specjalny konkurs.
Zasady są proste: wystarczy zrobić zdjęcie podczas tegorocznej rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem (17 lipca). Potem trzeba je wrzucić na konkursowa stronę - www.fotogrunwald.pl - i czekać na wyniki.
Pięć najlepszych zdjęć trafi do polskiego wydania gry: pojawią się zarówno w instrukcji, jak i na płycie z grą. A potem pozostanie nam już tylko podbój Europy…