Polacy jakoś nie mają szczęścia do motoryzacji. W tej dziedzinie zawsze nam ktoś coś obiecuje. Wirtualne autostrady, wyimaginowane fabryki, tańszą benzynę, dobre gry... Recenzja gry Rajd Polski. Złej gry.
To w skrócie obietnice, jakie złożyli nam twórcy gry. A co z tego się udało?
Zawieszenie aut jest tak doskonale wyciszone, że do wnętrza, poza silnikiem, nie dochodzą żadne odgłosy bez względu na to, czy jedziemy po szutrze czy asfalcie.
Odpalamy i do wyboru mamy jedną z dwunastu załóg z przypisanym jej autkiem, nie można się ścigać “z nimi” tylko “nimi”, no ale po wcieleniu się w wybraną ekipę stajemy na torze. Do wyboru jest: trening, próba czasowa lub gonitwa przez jeden z kilkunastu oesów.
Zatem, biorąc poprawkę na zero-jedynkowe sterowanie zdecydowałem się na trening z klawiatury. Jazda. Nie, nie jazda.
Hamulec, hamulec i nic.
Nawet w automatycznej skrzyni biegów trzeba wsteczny wrzucić ręcznie, w sumie to nie przeszkadza, taki dodatkowy realizm. Wracam na tor i jazda...
W tej grze da się jeździć, przypomina to trochę pierwsze Need for Speed'y albo gry znane z telefonów. Lekkie korekty klawiszami i grzecznie pokonujemy zakręt za zakrętem. Tylko, że jeśli to ma być realizm polskiego rajdu, to ja nie wiem w co tak bardzo angażują się Kuzaj z Hołkiem.
Po podłączeniu i konfiguracji (wrrr...) kontrolera, na dużym blaszaku wcale nie jest lepiej. Jest nawet gorzej, znaczy auto prowadzi się lepiej niż z klawiatury, ale emocje temu towarzyszące są jeszcze mniejsze. Przy potężnym uderzeniu w przydrożne drzewo auto jedzie dalej tak samo. A na większym monitorze irytuje to jeszcze bardziej. Zresztą, te samochody są niewzruszone, gdy zagłębimy się w konfigurację przed wyścigiem (może zagłębimy to za duże słowo: ot, wybierzemy jedną z kilku dostępnych opcji zawieszenia czy siły hamowania) auto i tak jedzie tak samo.
WYROK
Można się ścigać (choć nie w trybie multiplayer), można pokonywać trasę Rajdu Polski tylko... po co? Panowie, pomysł gry: świetny.
Zaproszenie wszystkich załóg liczących się w imprezie: genialne.
Tylko czy uda się Wam to drugi raz? Szczerze wątpię. W Rajd Polski to ja już nie chcę więcej grać. Napisałem że to gra marzeń... tak, mam marzenie żeby drogi w naszym kraju wyglądały tak, jak w tej grze bez względu na to czy to asfalt, szuter czy glinianka – równe, płaskie i gładkie...
Nasza Ocena: 1+/6