Do wybuchów doszło o godzinie 4.45 polskiego czasu na lotnisku pod Łuckiem.
Według wstępnych informacji nie ma ofiar. Pożar jest obecnie gaszony – poinformowała Wołyńska Obwodowa Administracja Państwowa.
Burmistrz Łucka Ihor Poliszczuk tuż po po ataku zapaelował aby nie publikować żadnych zdjęć, adresów i dokładnych koordynatów miejsc, na które spadły bomby.
Z Łucka do granicy z Polską jest zaledwie 87 km.
To była niespokojna noc także w Czernihowie, gdzie rosyjskie ataki uszkodziły sieć wodociągową. Z powodu licznych wycieków, w tym 285-tysięcznym przed wojną mieście, wyłączono dopływ wody.
Bomby spadły także na miasto Dniepr. Zabiły co najmniej jedną osobę.
Również burmistrz Iwano-Frankowska Ruslan Martsinkiv potwierdził, że w mieście doszło do wybuchów. Osoby mieszkające w pobliżu lotniska zachęcał do opuszczenia swoich domów.