Latem rozpocznie się pierwszy etap rewitalizacji budynków po byłej cukrowni. Będą tam restauracje, hotel i klub fitness.
Produkcję w cukrowni wygaszono w 2005. Od tego czasu zabytkowe budynki czekały na lepsze czasy. Pod koniec minionego roku nieruchomość kupiło małżeństwo małżeństwo przedsiębiorców z branży ogrodniczej - Gabriela Starek i Marian Nowakowski.
– Cukrownia pochodzi z połowy XIX wieku. Doskonale nadaje się do rewitalizacji – mówi Rafał Wesołowski, szef i główny projektant w studio Rawe Projekt.
Wesołowski jest absolwentem Architektury i Urbanistyki Politechniki Lubelskiej. Projekt rewitalizacji Cukrowni „Opole” był jego pracą dyplomową.
– Podstawowym założeniem jest nadanie terenowi funkcji adekwatnej do współczesnych realiów, jednocześnie zachowując historyczny charakter miejsca – tłumaczy architekt.
Remont cukrowni zaplanowano na III etapy. Pierwszy to odnowa dwóch skrzydeł, przednich segmentów o łącznej powierzchni 1400 mkw. Tutaj swoja lokalizację mają znaleźć punkty usługowe, placówka bankowa czy klub fitness. – Ten etap zaczniemy już w wakacje – mówi Wesołowski.
Jednak prawdziwa perłą ma być adaptacja głównego budynku do potrzeb hotelowych. Na poziomie zero znajdzie się restauracja, na poziomach pierwszym i drugim” pokoje hotelowe, część administracyjna oraz sale konferencyjne.
Projekt zakłada pozostawienie elementów mających znaczenie historyczne, tj. bramy wjazdowej na teren dawnej cukrowni, czerwonej cegły jako materiału wykończeniowego elewacji, układu otworów okiennych oraz komina fabrycznego, który z założenia ma się stać tarasem widokowym. W ostatnim - III etapie - do życia zostanie przywrócony budynek znajdujący się na tyłach planowanego hotelu.
Jeżeli uda się projekt zrealizować w całości, to Opole Lubelskie zyska obiekt na miarę łódzkiej Manufaktury. Przebudowa ma potrwać 5 lat, wstępny kosztorys opiewa na 5 milionów złotych.