Już nie tylko szkoła rolnicza w Sobieszynie, ale i placówka z Kijan może zostać przejęta przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bo rolniczych szkół średnich, które chcą podlegać pod resort Andrzeja Leppera, jest coraz więcej.
- Ministerstwo ma więcej pieniędzy niż powiat - nie kryje wicedyrektor Krzysztof Orlikowski. - Wzrosłaby ranga naszej szkoły, która stałaby się największym po Pszczelej Woli tego typu ośrodkiem pod Lublinem. To szansa na rozwój.
Starosta łęczyński patrzy na pomysł sceptycznie.
Sceptycyzm można tłumaczyć faktem, że budżet powiatu ominęłaby całkiem spora subwencja oświatowa kijańskiej placówki.
Takich średnich szkół rolniczych, które chcą podlegać pod resort rolnictwa jest coraz więcej.
Kolejka do ministra
Oprócz szkół w Sobieszynie i Kijanach pod skrzydła Andrzeja Leppera może trafić także zespół szkół w Pszczelej Woli, Janowie Lubelskim, Okszowie (powiat chełmski), Różańcu (niedaleko Biłgoraja),
Jabłoniu (powiat parczewski).