Lublin: Miała być atrakcja, wyszła kompromitacja. Projekt czeka na wykonanie od 2019 roku

Jeszcze niedawno Urząd Miasta zakładał, że nie będzie problemów. Dzieci miały dostać nową sztuczną murawę, planowano także gruntowną wymianę podłoża, wymianę dwóch bramek i dostawę czterech mniejszych, przenośnych.

– Z odnowionego boiska ze sztuczną trawą uczniowie skorzystają już we wrześniu – głosił komunikat władz Lublina.

Wszystko było nawet na dobrej drodze. Pod koniec marca spośród 13 chętnych firm wybrano wykonawcę robót, łódzką firmę Activa. Na początku kwietnia Ratusz ogłaszał, że „finalizuje zawarcie umowy”, która miała opiewać na 355 tys. zł.

W piątek okazało się, że żadnej umowy jednak nie będzie.

Przetarg, choć rozstrzygnięty, został unieważniony z powodu błędu w dokumentach, w których wpisano błędne rozmiary boiska.

– Rzeczywista powierzchnia przedmiotowego boiska jest mniejsza od wskazanej w dokumentacji – wyjaśnia Urząd Miasta w oficjalnym ogłoszeniu o unieważnieniu zamówienia. – Mogło to spowodować ustalenie przez wykonawców innych cen ofertowych, niż gdyby posiadali wiedzę o rzeczywistych wymiarach boiska.

Nieprawidłowe opisanie boiska jest według miejskich prawników „niemożliwą do usunięcia wadą” i wyklucza zawarcie umowy „niepodlegającej unieważnieniu”. Na wszelkie poprawki jest już za późno, bo można je było nanieść wyłącznie przed złożeniem ofert przez firmy zainteresowane kontraktem.

Formalna porażka oznacza, że Urząd Miasta musi od nowa ogłosić przetarg na wykonawcę prac. Dla rodziców, którzy wywalczyli odnowę szkolnych obiektów sportowych przy podstawówce nr 31, oznacza to kolejne miesiące wyczekiwania, które ciągnie się już ponad dwa lata.

Wiosną 2018 r. modernizacja boiska została zgłoszona do budżetu obywatelskiego. Jesienią tego samego roku pomysł poparło 1126 głosujących, dzięki czemu inwestycja powinna być wykonana w roku 2019.