Autobusy nocne odjeżdżają z pl. Litewskiego, nim pasażerowie zdążą się przesiąść – zaalarmowali nas mieszkańcy Lublina. Zarząd Transportu Miejskiego już zapowiedział kontrolę kursowania linii N1, N2 i N3.
Gdy w 2007 r. wprowadzano nocną komunikację, MPK zapewniało, że pasażerowie będą mogli na pl. Litewskim swobodnie przesiadać się z jednego autobusu do drugiego. – Kierowcy zostali zobligowani do wzajemnego oczekiwania na siebie w punkcie przesiadkowym – informował Stanisław Wojnarowicz, ówczesny rzecznik MPK.
Oznacza to, że autobusy wyjadą w trasę dopiero wtedy, gdy pojazdy wszystkich linii dotrą na pl. Litewski, a jadący nim ludzie zdążą przejść do innego wozu. I jeśli jeden autobus się spóźnia, to inne muszą na niego poczekać.
ZTM zapewnia, że wciąż tak być powinno. – Zasada dotycząca wzajemnego oczekiwania linii nocnych nadal obowiązuje – potwierdza Justyna Góźdź z ZTM.
Tyle że niektórzy kierowcy wcale się tym nie przejmują. Taki sygnał dostaliśmy od jednego z Czytelników. Problemy pojawiły się już na początku Lubelskich Dni Kultury Studenckiej, podczas których nocna komunikacja cieszy się bardzo dużym wzięciem. Sprawdziliśmy. Sygnał się potwierdził.
Jednego dnia po godz. 1.30 autobusy odjechały, zanim ostatni wóz dotarł na pl. Litewski. Tak samo było dzień później o godz. 0.30. Wozy spod Baobabu ruszyły, choć pod pocztę nie dotarł jeszcze autobus N2.
– Zwróciliśmy uwagę MPK Lublin, aby kierowcy komunikacji miejskiej respektowali zasadę wzajemnego czekania na siebie na placu Litewskim celem umożliwienia pasażerom przesiadki – zapewnia Góźdź i zapowiada: ZTM w Lublinie swoją drogą w najbliższym czasie przeprowadzi kontrolę komunikacji nocnej.
– Oczywiście, zwrócimy uwagę kierowcom, by czekali na inne autobusy – zapewnia Weronika Opasiak, rzecznik MPK Lublin.