Policjanci przyjechali do pijanej kobiety, która miała pod opieką dzieci. Przy okazji znaleźli schowanego za szafą tatusia.
- Po wejściu do mieszkania mundurowi zastali tam 31-letnią kobietę, trójkę jej dzieci, w wieku 10, 7 i 2 lat oraz 52-letniego sąsiada – mówi Renata Laszczka - Rusek, z KWP w Lublinie. - Od dorosłych czuć było woń alkoholu. Marta F. miała w organizmie ponad 2,2 promila, jej sąsiad blisko 0,6 promila.
W przedpokoju za szafką wizytę policjantów chciał przeczekać 20-letni Emil M. 20-latek nie wrócił w terminie z przepustki. Trafi do Zakładu Karnego w Opolu Lubelskim, w którym powinien odsiadywać wyrok rozboju. Policjantom powiedział, że przyszedł w odwiedziny do swojego syna.
Marta F. w nocy trzeźwiała w izbie zatrzymań.