Mieszkańcy tzw. "starej ul. Nałkowskich przyszli do Ratusza dopominać się o dogodny dojazd do domów. Chcą połączenia z urządzoną, asfaltową drogą. Miasto planuje takie połączenie, ale dokładnie w tym miejscu, w którym…pozwoliło na budowę domów
- Zimą nie da się tu dojechać - mówi Mirosław Marzec, który wraz z sąsiadami przyszedł prosić w Ratuszu o pomoc. - Raz, jak był pożar, to straż nie miała jak do nas dotrzeć, stała na szosie.
Miasto właśnie projektuje przebudowę gruntowej drogi w jezdnię z prawdziwego zdarzenia. Na papierze powstają również łączniki między obiema drogami. Ale tu pojawia się drugi problem. Jeden z takich łączników będzie biec przez dwie działki, których nowi właściciele zdążyli już uzyskać dokumenty niezbędne do budowy domów. Teraz mają zostać wywłaszczeni z nieruchomości, bo właśnie po ich działkach biec ma łącznik między obiema jezdniami.
- Kupiliśmy działkę budowlaną. Wzięliśmy kredyt na budowę. Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta o ustalenie warunków zabudowy i dostaliśmy korzystną decyzję. A teraz się dowiadujemy, że mamy stracić działkę - mówi Ewa Wieczorek, po której gruncie miałby być poprowadzony 130-metrowy łącznik. - Dlaczego chce nam się zabrać działkę, skoro łącznik można poprowadzić inaczej? Powinno się go wytyczyć w miejscu, gdzie jest pętla autobusowa przy Żeglarskiej. Zwłaszcza, że pętla ma być przenoszona bliżej zalewu, za Żeglarską.
Tyle, że zdaniem urzędników budowa łącznika w miejscu pętli nie wchodzi w rachubę. - Tu jest zbyt duża różnica poziomów między obiema jezdniami - stwierdza Mirosław Łuciuk, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Mostów. - Przy samej ul. Żeglarskiej nie da się zbudować takiego łącznika również dlatego, że w takim przypadku obok siebie znajdowałyby się dwa skrzyżowania. Byłyby zbyt blisko siebie - dodaje.
Innym rozwiązaniem mogłoby być przesunięcie łącznika z działek, na których miały powstać domy na sąsiednią nieruchomość, dla której nie ma takich planów. Ale i to zdaniem urzędników może powodować problemy. - Bo przepisy są takie, że drogi na skrzyżowaniu powinny się krzyżować pod kątem prostym, a tu byłyby po skosie - dodaje Łuciuk.
Zastrzega, że plany nie są jeszcze zatwierdzone. Zarząd Dróg i Mostów ma zgłaszać przebudowę ul. Nałkowskich do przyszłorocznego budżetu, ale decyzja o tym, czy inwestycja ostatecznie znajdzie się w projekcie listy wydatków należy do prezydenta, a ostatni głos będzie mieć Rada Miasta.