Pozbawione głowy ciało mężczyzny leżało w jednym z mieszkań przy ul. Towarowej w Lublinie. Głowę morderca bądź mordercy ukryli w pobliskim śmietniku.
Już na początku korytarza jednopiętrowej kamienicy widać ślady po kroplach krwi. Nie ma jednego ze skrzydeł drzwi. Zabrali je policjanci. Prawdopodobnie było zakrwawione. Brunatne plamy ciągną się aż na pierwsze piętro pod mieszkanie zajmowane przez 50-letniego mężczyznę. Przy schodach nie ma oryginalnej poręczy, odcięli ją funkcjonariusze. W to miejsce przybili nową listwę.
Policja informację o zabójstwie otrzymała w środę w nocy. Skąd? O tym nie informuje.
– W mieszkaniu odkryliśmy zwłoki 37-letniego mężczyzny, były pozbawione głowy – mówi Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Śledczy nie ujawniają, kim była ofiara zabójstwa. Ustaliliśmy, że to nie właściciel mieszkania, a Krzysztof K., który mieszkał w pobliżu. – Głowę znaleźliśmy w pobliskim śmietniku – dodaje Laszczka-Rusek.
– Grzebali w śmietniku, wyjmowali każdy worek rozcinali go i przepakowywali w inny – opowiada jedna z mieszkanek. – Potem zabrali cały pojemnik. Teraz stoi tam już inny.
Policjanci przeszukiwali też inne śmietniki na okolicznym placu. Ostatni radiowóz odjechał przed południem.
– Wieczorem z tego mieszkania dobiegały głośne rozmowy. Tak często bywało, bo do sąsiada schodzili się różni i pili – mówi mężczyzna mieszkający za ścianą. I dodaje: – Potem poszedłem spać i nic nie słyszałem. Obudzili mnie dopiero w nocy policjanci.
Mieszkańcy nie mówią źle o 50-letnim właścicielu mieszkania, w którym znaleziono zwłoki. – Rysiek spokojny był – wspomina jedna z kobiet. – Jak miał pieniądze z renty to pił, ściągali do niego jacyś bezdomni. Całą zimę mieszkał u niego taki Marek. Jak Rysiek był pijany, to tylko się skulił i szybko przemykał pod domem. Jak szedł trzeźwy, to od razu grzecznie dzień dobry powiedział.
– W czwartek go widziałam – dodaje inna mieszkanka. – Zdziwiłabym się jakby się okazało, że to on zabił. Miał z metr pięćdziesiąt wzrostu. A ten Krzysiek co nie żyje to z metr osiemdziesiąt.
Szczegółów tej szokującej zbrodni nie ujawnia także prokuratura. Potwierdza jedynie, że "do wyjaśnienia” zostali zatrzymani dwaj mężczyźni. Zarządziła sekcję zwłok zamordowanego.